16 stycznia delegaci partyjni wybrali Armina Lascheta na nowego przewodniczącego niemieckiej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU). Zwycięzca ma duże szanse na zostanie kolejnym kanclerzem Niemiec.
Konferencja partyjna odbywała się zdalnie. Wybrała następcę dotychczasowej przewodniczącej CDU Annegret Kramp-Karrenbauer, z szansami na zastąpienie w niedalekiej przyszłości Angeli Merkel na funkcji kanclerza.
60-letni Laschet to premier Nadrenii Północnej-Westfalii. Jego konkurentami na stanowiska szefa partii byli lider grupy parlamentarnej CDU/CSU Friedrich Merz i były minister środowiska Norbert Roettgen.
W I turze zajął drugie miejsce. Laschet otrzymał jednak w II turze 521 głosów na 1001 delegatów, a Merz 466 głosów.
Komentatorzy określają Armina Lascheta jako polityka „umiarkowanego”. Miał wsparcie Merkel i ma pomóc wygrać CDU wybory parlamentarne planowane na koniec września.
Wtedy też nastąpi koniec ery Merkel, która rządzi od 2005 r. Nowy szef CDU jest dość „obrotowym” politykiem, który ma mieć zdolność zawarcia koalicji nawet z Zielonymi.
Prawdopodobnie oznacza to zwrot w lewo. Laschet jest „otwarty” na migrantów i wrażliwy na „sprawiedliwość społeczną”. Jest katolikiem. W czerwcu 2017 r. Laschet wyraził sprzeciw wobec wprowadzenia w Niemczech małżeństw osób tej samej płci. Coś z chadecji jednak w nim drzemie…
Źródło: PAP/ AFP
