Manifestacja „za życiem” w Paryżu. Kilka tysięcy osób protestowało przeciw nowej ustawie

REKLAMA

Około 5 tys. osób protestowało w niedzielę w Paryżu przeciwko aborcji i procedowanej przez parlament ustawie bioetycznej, zezwalającej m.in. na in vitro dla par lesbijskich.

„Brońmy prawa do narodzin” – można było przeczytać na transparentach demonstrantów, zebranych na placu Trocadero w pobliżu wieży Eiffla.

Według organizatorów zgromadziło się około 5 tys. osób., a dwa razy tyle uczestniczyło w wydarzeniu on-line za pomocą komunikatorów. Według paryskiej policji w manifestacji uczestniczyło między 4 tys. a 6 tys. osób.

REKLAMA

„Aborcja to przemoc wobec kobiet” – oświadczyła rzeczniczka Marszu dla Życia (La marche pour la vie) Aliette Espieux w rozmowie z agencją AFP.

„Hasło 'Moje ciało, moje prawo’ to maska” – powiedziała rzeczniczka, dodając, że większość dobrowolnych przerwań ciąży to „aborcje w trudnej sytuacji”.

Protestujący potępiają dwie ustawy, które według prezesa Marszu dla życia Nicolasa Tardy-Jouberta zawierają „skandaliczne” zapisy, w tym ustawę bioetyczną, zezwalającą na in vitro dla par lesbijskich.

Stowarzyszenie protestuje również przeciwko ustawie przedłużającej wykonywanie aborcji z 12 do 14 tygodni, przegłosowanej w pierwszym czytaniu w Zgromadzeniu Narodowym przy szerokim poparciu rządzącej partii LREM i lewicy.

W nadchodzącym tygodniu ustawa zostanie rozpatrzona przez Senat.

Demonstranci byli ubrani w worki na śmieci i nosili maski z wizerunkami niemowląt. Ich transparenty głosiły: „Abortowane dziecko = człowiek w koszu”.

Nawiązywali do kampanii obrony miażdżonych piskląt na fermach kurczaków. „Miażdżenie piskląt cię szokuje? Nas też. A miażdżenie płodów ludzkich?” – pytali.

(PAP)

REKLAMA