Porównuje Trumpa do… Hitlera. Oni mają poprzestawiane w głowach [VIDEO]

Daniel Cohn-Bendit. / foto: wikipedia
REKLAMA

Francuska TV LCI zaprosiła na antenę „buntownika 1968 roku”, francusko-niemiecko-żydowskiego polityka Partii Zielonych Daniela Cohn-Bendita. Okazuje się, że na starość tym dzieciom rewolucji mocno się przestawiło w głowach.

W audycji prowadzonej na żywo Daniel Cohn-Bendit już na początku porównał prezydenta USA Donalda Trumpa z Adolfem Hitlerem. Dyskusja dotyczyła inwestytury Bidena i brali w niej udział także b. minister Luc Ferry i publicysta Jean-François Kahn. Cohn-Bendit jednak ich mocno przebił.

Kiedy Luc Ferry wspomniał, że „nie wolno nam zapominać, że Trump miał za sobą ogromną rzeszę wyborców”, Cohn-Bendit wszedł mu w zdanie i ripostował siedmiokrotnie, niczym mantrę… „Hitler też”.

REKLAMA

Sieci społecznościowe nie były jednak dla Bendita i jego skojarzeń z Hitlerem łaskawe. Krytykowano stację LCI za wpuszczanie go do studia, podczas gdy wyklucza z programów prawicowych dziennikarzy. Jeden z internautów twierdził, że ​​„Daniel Cohn-Bendit ma nie w porządku z głową i jest ogarnięty atakami demencji”. Odsyłano go też do… terapeuty.

Dziennikarz Clément Weill-Raynal ubolewał, że ​​LCI „zaprasza Cohna-Bendita”, chociaż wykluczyła inne „dziecko 1968 roku”, Alaina Finkielkrauta. Obydwaj byli kojarzeni z pedofilią z tym, że chociaż Finkielraut został oczyszczony, to miejsce w telewizyjnym studiu LCI stracił. Bendit komentuje sobie nadal i plecie co chce.

Cohn-Benditowi przypomina się słowa o tym, że „mając doświadczenia z dziećmi, bawiąc się z nimi, prowadząc relacje emocjonalne, a nawet seksualne, seksualne w sensie emocjonalnym, pieszczoty itp., wiele się o sobie nauczyłem ”.

Źródło: LCI/ VA

REKLAMA