Polityk PiS wprost: „Jeżeli obostrzenia dają kolejne zgony, to może znieśmy te obostrzenia”

Jarosław Kaczyński i Andrzej Sośnierz. Foto: PAP
Jarosław Kaczyński i Andrzej Sośnierz. Foto: PAP
REKLAMA

Andrzej Sośnierz z klubu PiS, poseł Porozumienia i były prezes Narodowego Funduszu Zdrowia krytykował obostrzenia covidowe na antenie Polsat News.

– Jeżeli obostrzenia dają kolejne, duże ilości zgonów, to może znieśmy te obostrzenia, bo one powodują dezorganizację systemu opieki zdrowotnej – przekonywał w „Debacie Dnia” Andrzej Sośnierz, poseł Porozumienia, a prywatnie ojciec Dobromira Sośnierza z Konfederacji.

– Śmiertelność w Szwecji i w Polsce jest bardzo podobna. Tylko jakim kosztem uzyskaliśmy śmiertelność my, a jakim oni – przekonywał.

REKLAMA

Sośnierz senior od samego początku ostro krytykuje działania, które wobec pandemii podejmuje jego obóz.

Andrzej Sośnierz to ekspert. Dlaczego PiS go nie słucha?

Już wcześniej, np. w rozmowie z „Do Rzeczy”, mówił, że mimo obostrzeń zbliżamy się do szwedzkich statystyk.

My właśnie, pomimo obostrzeń, ścigamy Szwecję w statystykach zgonów. W Szwecji na COVID umiera 850 osób na milion mieszkańców, w Polsce 750. Proszę zauważyć, jakie u nas są ponoszone straszne koszty – mówił.

Politykowi nie można zarzucić, że nie zna się na rzeczy – z wykształcenia jest lekarzem, a szeroko pojętą państwową służbą zdrowia zajmuje się od lat 90-tych.

Rząd jednak pozostaje głuchy na rady i upomnienia eksperta z własnego środowiska. Większe przebicie niż Sośnierz mają takie nazwiska jak Horban, Simon i inni entuzjaści restrykcji.

Sośnierz przewidział obywatelskie nieposłuszeństwo

Dlatego teraz spełnia się to, co Sośnierz przewidywał już jakiś czas temu:

Szacunki te są na podstawie badań z województwa zachodniopomorskiego, gdzie właśnie jedna piąta mieszkańców ma już tę odporność. Jeśli to przekłada się na cały kraj, to mamy 20 proc. ludzi odpornych – podkreślił b. szef NFZ.

Tymczasem my nic nie wiemy, te dane rządu to jakaś abrakadabra – dodał Sośnierz. Polityk podkreślił, iż „chwiejne decyzje sprawiają, że w społeczeństwie już jest zniechęcenie, a niebawem pojawi się obywatelskie nieposłuszeństwo”.

To realne zagrożenie, na które rząd sobie niestety zapracował – podsumował.

Źródło: Polsat News, Do Rzeczy, NCzas

REKLAMA