Reżim zostanie, bo Niedzielskiemu szkoda „rygoru psychicznego”?! Poza tym za granicą jest źle, więc w Polsce też ma być

Adam Niedzielski.
Minister Zdrowia Adam Niedzielski. / foto: PAP
REKLAMA

Minister zdrowia, Adam Niedzielski, jest przeciwny zbytniemu luzowaniu obostrzeń. Sam potwierdza co prawda, że sytuacja pandemiczna w Polsce jest coraz lepsza, ale w innych państwach nie jest.

Obostrzenia wynikają z potrzeby i panującej sytuacji pandemicznej, czy z jakiejś ogólnoeuropejskiej mody? Pytanie może się wydawać głupie, ale słuchając naszego ministra zdrowia okazuje się, że jest zasadne.

– Pewnie jakbym patrzył tylko na Polskę, to powiedziałbym panu redaktorowi, że mamy stabilizację i względnie idziemy w kierunku raczej spokojnego scenariusza. Ale patrzę dookoła i widzę co się dzieje w krajach ościennych i tych dalszych, w Europie, i niestety tutaj sygnały są zupełnie inne, więc znowu jesteśmy w takiej sytuacji dużej niejednoznaczności, bo u nas mamy redukcję, spadki, stabilną sytuację też w szpitalach, to widać, natomiast poza granicami widać zaostrzenie obostrzeń, eskalację liczby zachorowań – stwierdził Adam Niedzielski w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

REKLAMA

Dalej Niedzielski wymieniał przykłady państw, w których według niego sytuacja jest zła. Mówił m.in. o odległej od Polski Wielkiej Brytanii. To m.in. z powodu tego, co dzieje się na Wyspach, w Polsce nie powinniśmy – zdaniem ministra – zbytnio luzować obostrzeń.

– Jest takie ryzyko [nadejścia trzeciej fali]. Trudno przypuszczać, żeby Polska była zieloną wyspą podczas gdy granice na wirusa raczej szczelne nie są – mówił.

– Trzeba być bardzo ostrożnym, a poza tym jest też doświadczenie tego, że ci, co nadmiernie luzowali, się otwierali, to niestety potem zbierali tego cenę i można powiedzieć, że my też w listopadzie zebraliśmy cenę tego, że we wrześniu się otworzyliśmy i nie mówię tylko pod kątem gospodarki, szkół, ale też jakby pewnego rygoru psychicznego, który przed wakacjami mieliśmy, a w trakcie wakacji go zgubiliśmy i potem bez tego przekonania, że trzeba się pilnować, weszliśmy we wrzesień, kiedy wszystko zostało otwarte, no i skutki były takie, a nie inne – stwierdził.

Źródło: TVN24

REKLAMA