
W czwartek późnym wieczorem Sejm powołał Piotra Wawrzyka na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Wybór ten, zgodnie z przepisami, musi jeszcze zaakceptować Senat. Artur Dziambor z Konfederacji skrytykował Wawrzyka. Za co?
Za kandydaturą Wawrzyka głosowało 233 posłów (przy wymaganej większości bezwzględnej 227), przeciw było 219, jedna osoba wstrzymała się od głosu.
Czwartkowe głosowanie w Sejmie było już trzecią próbą wyboru nowego RPO. Posłowie głosowali tym razem nad trzema kandydaturami – wysuniętym przez PSL i Konfederację Robertem Gwiazdowskim, zgłoszoną przez KO i Lewicę mec. Zuzanną Rudzińską-Bluszcz oraz zgłoszonym przez PiS wiceministrem spraw zagranicznych Piotrem Wawrzykiem.
Zgodnie z oczekiwaniami Sejm powołał na RPO przedstawiciela PiS. Ten musi jednak zostać jeszcze zaakceptowany przez Senat, a tam większość ma KO, więc kandydatura prawdopodobnie przepadnie. W takim przypadku Sejm musi powołać inną osobę. Pat może trwać długo.
5-letnia kadencja obecnego Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara upłynęła we wrześniu ub.r., ale – zgodnie z ustawą o RPO – nadal pełni on tę funkcję do czasu powołania swego następcy.
Dziambor gorzko o Wawrzyku
Wśród 233 posłów głosujących za Wawrzykiem był sam Wawrzyk. Ponadto, głosował on przeciwko swoim kontrkandydatom. Ci takiej możliwości nie mieli, bo nie mają mandatu posła. Postawę Wawrzyka w gorzkich słowach skomentował Artur Dziambor.
„Ale trzeba przyznać, że poseł Wawrzyk głosujący przeciwko swoim kontrkandydatom, a później na siebie, podczas wyboru na funkcję, której podstawową rolą jest występować w obronie obywateli, którzy czują się pokrzywdzeni przez Państwo, to taki nowy… Nie! To w PiSie standard!” – ironizował Dziambor we wpisie na Twitterze.
„Ani wstydu, ani klasy nie ma. PiS ma bezpieczną przewagę na sali. Decydują o wszystkim sami, bez cienia szansy, że coś im nie wyjdzie, tak długo jak stanowią jeden rząd. Poseł Wawrzyk mógł się wstrzymywać, mógł też wyjątkowo wyciągnąć kartę i nie głosować. Szkoda” – dodał poseł Konfederacji.
Ani wstydu, ani klasy nie ma. PiS ma bezpieczną przewagę na sali. Decydują o wszystkim sami, bez cienia szansy, że coś im nie wyjdzie, tak długo jak stanowią jeden rząd. Poseł Wawrzyk mógł się wstrzymywać, mógł też wyjątkowo wyciągnąć kartę i nie głosować. Szkoda.
— Artur E. Dziambor (@ArturDziambor) January 21, 2021
Mikke czy bosak nieuk,wieczny student i nierob,wstyd ma?
a ty byly pisowcu,wstyd masz?
Jesteś mordercą. Masowym.
Nie karmić trolla, nie odpowiadać na zaczepki.
Czy głosowanie na siebie jest czymś niewłaściwym?
To bardzo wiele mówi o kandydacie.
tak. niewlasciwym jest samo bycie politykiem.
Jeżeli rzecznik jest funkcją polityczną reprezentującą interesy jednej partii, to oczywiście nie ma nic niewłaściwego.
wcisniecie calej zydowskiej familii jak wszy, mikke,na listy wyborcze wstydem nie bylo?
kwasniewski ma wiecej wstydu niz wy. tfuuuuu
To jest pikuś przy masowym ludobójstwie.
idiota
tym zachowaniem Wawrzyk udowodnił, że się nie nadaje
Dziambor za dużo wymaga od posła PiS, wymaganie klasy od szmaty to lekka przesada.
Wawrzyk jest na pewno mniejszym korpocwelem niż gwiazdowski
To człowiek władzy i będzie działał na niekorzyść obywateli. Rzecznik powinien być bezpartyjny. Przynależność do PiS go dyskwalifikuje. Mam nadzieję, że senat go odrzuci
zwyczajna rzecz u socjalistów popisu
dziambor tez wstydu nie ma, o jego katarze dowiedzial sie caly swiat. co bedzie jak go paluszek zaboli?
Wawrzyk typowy pisowski polityk: ani wstydu ani honoru ! PS. „Popatrzecie jakim szmondakom dajom tytuły profesorów” parafraza z kabaretu Dudek. A ten profesor, doradca Adriana, kilku zdań logicznych nie potrafi sklecić…Zyberowicz chyba. Zresztą, kto by chciał doradzać narciarzowi i w czym?