
Cztery napoje energetyczne marek Burn i Monster trafiły pod lupę Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wykryto w nich zbyt wysoką zawartość jednego ze składników.
Główny Inspektorat Sanitarny opublikował ostrzeżenie dotyczące czterech bardzo popularnych w Polsce napojów energetycznych. Chodzi o energetyki marek Monster i Burn.
Badania laboratoryjne wykazały, że w produktach znajduje się zbyt wysoka zawartość substancji dodatkowej E 1520 (glikol propylenowy). GIS zapewnił, że krótkotrwała konsumpcja wskazanych produktów nie powoduje ryzyka związanego z bezpieczeństwem środka spożywczego.
Niemniej ze sklepów wycofane zostaną wszystkie partie wprowadzone do obrotu przed 2021 rokiem. Na czarnej liście pojawiły się napoje:
– Monster LH44, gazowany napój energetyczny 500ml;
– Monster Ripper, gazowany napój energetyczny 500ml;
– Monster Vanilla Espresso, napój kawowy 250 ml;
– Burn Zero Peach (Fury), gazowany napój energetyczny 250 ml.
Firma Monster Energy Limited we współpracy z jego polskim dystrybutorem wycofuje już wskazane produkty z obrotu. Natomiast organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej monitorują proces wycofywania prowadzony przez dystrybutora.
Napoje marki Monster należą do spółki Monster Energy Limited South Bank House operującej w Irlandii. Z kolei napoje Burn do Energy Beverages LLC Europe Limited South z Irlandii.
Natomiast dystrybucją tych energetyków zajmuje się Coca-Cola HBC Polska sp. z o.o.
Źródło: Fakt
Energetyki? A komu to potrzebne? Powinni to zlikwidować, dla ludzi i młodzieży.
jaki jest twoj wiek 200 lat?
jak osoba która posiada minimum rozumu może pić tzw energetyki czy napoje gazowane nie czytając etykiety gdzie w składzie trucizna np kwas fosforowy lub jego pochodne
opentany co pewnie nie moze czytac-kwas fosforowy?
gdzie ty zyjesz w Kazakhstanie
No i co z tego ze przeczyta,jak i tak nic nie zrozumie bo „komu to całe nauczanie chemi jest potrzebne w życiu”…
To czemu inne kraje prowadza spzedarz, Polskie wladze sanitarne sa najgorsze w UE. Jak nie reaguja na mieso od chorych zwierzat, to co im przeszkadza jakis napoj. Pewnie mysla ze djabelskie reakcje moga wystapic.
To zdjecie; takie sklepy sa na Syberi ale nigdzie w Europie to nie wiek XVIII
Przeczytać komentarze Zygmunta… bezcenne. No kretyn. Energetyki jak widać jednak szkodzą.
Będą odszkodowania?