Horban porównuje Polskę do Izraela i straszy zarazą. „Można powiedzieć: jesteśmy wolni. Ale można też powiedzieć: kostnice są przygotowane”

Prof. Andrzej Horban. Foto: PAP/Radek Pietruszka
Prof. Andrzej Horban. Foto: PAP/Radek Pietruszka
REKLAMA

Doradca premiera ds. Covid, prof. Andrzej Horban stwierdził, że „system szczepień mamy taki sam jak w Izraelu”, tylko mniej szczepionek. Zdaniem rządowego eksperta, „rozsądny człowiek się zaszczepi”.

W rozmowie z „Wprost” prof. Andrzej Horban znów straszył Polaków mniemaną pandemią, odnosząc się do kwestii szczepień.

– Ze szczepieniem jest tak, jak z paleniem papierosów. Na każdej paczce jest napisane, że palenie szkodzi. Mimo to 20 proc. osób nadal pali. Nie ma przymusu, generalnie jednak rozsądny człowiek się szczepi, jeśli ma możliwość. Jeśli nie, to trudno. Można powiedzieć: „jesteśmy wolni”. Ale można też powiedzieć: „kostnice są przygotowane” – grzmiał.

REKLAMA

– A kolejność szczepień? Lekarze doradzają, decydują politycy – wyjaśniał.

Pytany, czy jest zadowolony z kolejności szczepień, Horban odparł, że „system szczepień mamy taki sam jak w Izraelu, który jest nam stawiany jako wzór”. W kraju tym wyszczepiono już bowiem 20 proc. obywateli.

Jak podkreślał Horban, „kolejność (szczepień – przyp. red.) jest ustawiona w ten sposób dlatego, aby duża liczba chorych nie blokowała służby zdrowia i żeby zmniejszyć liczbę zgonów”.

– Wyjątkowość tej epidemii polega na tym, że jest to nowy wirus, relatywnie zakaźny, obdarzony średnią śmiertelnością: jeśli służba zdrowia dobrze funkcjonuje, to śmiertelność wynosi ok. 3 proc. (a obecnie nawet ok. 2 proc.). Jednak 3 proc. naszego społeczeństwa to ponad milion osób. A jeśli załamie się system ochrony zdrowia, jak na początku epidemii w Lombardii, to śmiertelność wynosi nawet 10 proc. Katastrofa – twierdził doradca premiera.

Jednocześnie zdaniem doradcy szefa rządu, na samym początku powinno się wyszczepić medyków i najbardziej narażonych na zgon. – Medyków – szczególnie najbardziej zagrożonych na oddziałach covidowych i innych oddziałach szpitalnych oraz osoby, które najczęściej umierają. Najbardziej zagrożoną grupą są osoby starsze. Z polskich danych wynika, że spośród chorych powyżej 80. roku życia umiera 18,2 proc. Z grupy 70-80 lat – 15 proc., a 60-70 lat: 5-7 proc. W młodszych grupach śmiertelność jest niższa – zauważył Horban.

– W Polsce jest ponad 9 mln osób powyżej 60. roku życia: one powinny być szczepione jako pierwsze, zaczynając od najstarszych. Generalnie są skłonne do szczepienia. Wiedzą po prostu co znaczy umierać – stwierdził.

Źródło: Wprost

REKLAMA