50% Szkotów chce ponownego referendum w sprawie niepodległości

Nicola Sturgeon. Dostawca: PAP/EPA.
Nicola Sturgeon. Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Opublikowany w niedzielę 24 stycznia sondaż twierdzi, że 50% mieszkańców Szkocji chciałoby kolejnego referendum w sprawie niepodległości. Wysoki procent zwolenników ma być konsekwencją Brexitu.

Większość szkockich wyborców w 2016 roku była przeciw wyjściu z UE. Teraz wywierają presję na premiera Borisa Johnsona, aby zaakceptował ponowne głosowanie. Sondaż opublikował 24 stycznia przez „Sunday Times”.

50% szkockich wyborców opowiada się za przeprowadzeniem ponownego referendum w sprawie niepodległości, 52% respondentów opowiada się za niezależnością swojego kraju. Sondaż wskazuje również, że 51% wyborców w Irlandii Północnej także chciałoby referendum w sprawie zjednoczenia Irlandii.

REKLAMA

Wyniki sondażu są na rękę premier Szkocji Nicoli Sturgeon, która jest również przywódczynią separatystycznej SNP. Ona też apeluje o przeprowadzenie referendum w sprawie niepodległości Szkocji. Jej obóz przegrał głosowanie w 2014 roku i 55% Szkotów powiedziało wówczas „nie”. Dwa lata później 62% Szkotów zagłosowało jednak przeciw Brexitowi.

Temat niepodległości powrócił więc natychmiast po głosowaniu w sprawie Brexitu. Skoro nie chciała go większość Szkotów, tom a być to argument za oderwaniem się od Wielkiej Brytanii. Decyzja o przeprowadzeniu nowego referendum należy do brytyjskiego premiera.

Boris Johnson jest zdecydowanie przeciw temu pomysłowi. Nicola Sturgeon w niedzielnym wywiadzie dla BBC wskazała, że liczy na mocne zwycięstwo SNP w wyborach lokalnych w maju przyszłego roku, co wywarłoby większą presję na Londyn.

SNP ma już nawet „mapę drogową” doprowadzenia do referendum. Miałoby się odbyć zaraz po zakończeniu pandemii, jeśli separatyści wygrają wybory lokalne.

Źródło: AFP

REKLAMA