
Kamery uliczne w Paryżu nagrały sceny prawdziwego linczu nastolatka z Ukrainy. 15-letni Jurij ma kilka złamań czaszki, krwiaka, połamane żebra. Sceny były tak drastyczne, że francuska TV je ocenzurowała.
Jurij był uczniem koledżu i juniorem grającym w piłkarskim klubie Athlétic Club Boulogne-Billancourt. Do pobicia doszło w piątek 15 stycznia. Drastyczne sceny obiegają jednak internet, a sprawą interesują się już politycy. Ten lincz jest ilustracją przemocy podmiejskich band.
Do masakry doszło w XV dzielnicy Paryża na Beaugrenelle. Stawiane są różne hipotezy, od porachunków kibiców, po pomylenie Jurija z jakimś członkiem innej bandy. Politycy widzą w tym jednak zjawisko szerzenia się bezprawia na francuskich ulicach. Sprawa zrobiła się tak głośna, że z matką ofiary skontaktował się nawet w sobotę 23 stycznia doradca prezydenta Macrona.
Minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin również wyraził współczucie dla rodziny i zapewnił, że śledztwo powinno „pozwolić na wyjaśnienie faktów i złapanie sprawców tego plugawego czynu”.
Głosy potępienia są powszechne. No może poza lewicą, która ze względu na najbardziej prawdopodobne pochodzenie imigranckie zakapturzonych napastników, bagatelizuje wydarzenie.
Wielokulturowa lewica wręcz odwraca kota ogonem i twierdzi, że gdyby Jurij nie był białym chłopakiem, to afery by nie było. Była rzecznik lewicowej partii Zbuntowana Francja (LFI) pani Raquel Garrido nazwała naet polityków prawicy, którzy zwracali uwagę na stan bezpieczeństwa państwa… „padlinożercami”.
Młody Ukrainiec wracał z treningu piłkarskiego z kolegami. Ci zdążyli uciec, Jurij się potknął i bandyci go dopadli, kopiąc, okładając metalowymi prętami, a nawet czymś, co przypomina młotek lub francuski klucz.
Według kuzyna ofiary, który udzielił wywiady TV LCI, bandyci przyjechali prawdopodobnie z niedalekiego Vanves i szukali porachunków z sąsiednimi podparyskimi miastami. Policja poszukiwała nadal sprawców.
Pobicie potępili francuski piłkarz Grizeman i były bramkarz Realu Madryt Iker Casillas. Ten ostatni napisał na Twitterze: „Co to za świat? Co robimy źle?”. Ambasador Ukrainy we Francji Wadym Omelczenko informował o stanie zdrowia Jurij i dziękował politykom za współczucie dla rodziny. Ambasador wezwał również świadków w celu zidentyfikowania napastników.
🇫🇷 Terrifying assault of a young Ukrainian in #Paris. The kid just turned 15, he is in coma and his parents do not know if the child will survive.pic.twitter.com/q4LBPvfDsg
— Expat in Poland 🇵🇱 (@BasedPoland2) January 22, 2021
Une attaque d’une sauvagerie inouïe. Soutien au jeune garçon et à sa famille. L’enquête doit permettre de faire toute la lumière sur les faits et d’interpeller les auteurs de cet acte immonde. https://t.co/5RE51fReaF
— Gérald DARMANIN (@GDarmanin) January 23, 2021
Трагічний випадок у Парижі з побиттям невідомими українського підлітка Юрія. Молимося за його одужання. Наші консули у постійному контакті з рідними юнака і взаємодіють з французькими правоохоронцями для швидкого і об’єктивного розслідування.Тримаю питання на особистому контролі. pic.twitter.com/80RGAhSW74
— Vadym Omelchenko (@OmelchenkoVadym) January 21, 2021
Źródło; Le Figaro/ AFP/ Frane Info/ VA
Jak jest „róbta co chceta” po francusku?
to oni wymyslili to powiedzenie :)
Ponad 10 lat temu miałem szefa – Francuza polskiego pochodzenia i byłem zdziwiony że miał zwyczaj, że po wsiadaniu do samochodu zamykał wszystkie drzwi. Kto się orientuje to wie że we Francji panuje dzicz i widać Francja zblia się do Afryki
Nich jeszcze pomalują kredkami asfalt. Zamiast wziąć się za bezpieczeństwo państwa to ściągają muślinów i pozwalaja im na przestępstwa, mordy, gwałty. Cała europejska ludność powinna otworzyć oczy co żydo,masoneria wyprawia niszcząc kulturę chrześcijańską i wreszcie gremialnie zagłosować na autentyczną prawicę. Bo sprawa autentyczności jest ważna. Mamy doświadczenie jako Polska. PIS -prawica? – NIE – to kłamstwo założycielskie, bo to lewica.
Jakiego koloru była skóra napastników?
10 na jednego leżącego. Nie wiem, ale w moich czasach było to nie do pomyślenia. Chłopcy powinni się umieć bić i generalnie walczyć, nie bać się konfrontacji, ale tutaj widać afrykańsko-azjatyckie bydło, bez żadnych zasad.
cwicza sie zeby zabic. kto zabije, hierarcha wzrasta.
Nie ma komu zrobić z tymi bandziorami porządku, bo trwają rządy kobiet i męskich mięczaków. Takie i jeszcze gorsze rzeczy będą się tam działy aż do czasu wybuchu wojny kulturowo-cywilizacyjnej. Obstawiam, że nastąpi to w ciągu max 10 lat. Potem będą tam już rządzić twardzi faceci i zostanie zaprowadzony ład i porządek.
tylko pradu nie bedzie.
30 lat temu studiowalem w paryzu, po godzinie 22 w kolejkach podmiejskich chodzili czarni i araby i lali wszystkich slabych. ja slaby nie bylem ale kolege, docenta z niemiec tak wlasnie pobili jak tego ukrainca. przypomina to bandy polskich nastolatkow w latach 50, ojciec mi opowiadal. a co musi byc teraz we francji po 30 latach? na zdrowie gamonie socjalisci.
Jak by to powiedziała posłanka lewicy- to po co się tam pchał, nie potrafił uszanować miejscowych zwyczajów?
We Francji chcieli więcej Afryki u siebie, to ją mają. Aż dziw, że tam jeszcze rąk maczetami nie ucinają.