Dwoje Marokańczyków ma szansę na szefowanie socjalistom w Holandii

Socjalistka holenderska Arib Fot. Wikipedia
REKLAMA

Jak wielokulturowość to na całego. Dwójka Marokańczyków walczy o objęcie przywództwa w holenderskiej socjalistycznej Partii Pracy (PvdA). W szranki stają m.in. urodzony w Maroku burmistrz Rotterdamu Ahmed Aboutaleb i przewodnicząca holenderskiego parlamentu Khadija Arib.

Partia Pracy to jedna z głównych partii w parlamencie, kilkakrotnie współrządząca krajem. Należy do Międzynarodówki Socjalistycznej, w czasach istnienia Związku Sowieckiego prowadziła politykę antynatowską i była za ograniczeniem roli EWG. Obecnie są feministyczni i wielokulturowi. To partia m.in. komisarza UE Fransa Timmermansa.

Po skandalu rządowym z zasiłkami na dzieci, trzęsienie ziemi dotknęło także PvdA. Partia szuka teraz następcy Lodewijka Asschera, który ustąpił 14 stycznia ze stanowiska. Wybór jest pilny, bo wybory do Izby Reprezentantów odbędą się już za dwa miesiące, a partia nie przedstawiła jeszcze listy kandydatów.

REKLAMA

Kandydatami na szefa jest dwójka polityków pochodzenia marokańskiego. Duże szanse ma burmistrz Rotterdamu od 2009 roku Ahmed Aboutaleb. Był już wymieniany jako kandydat na to stanowisko cztery lata temu.

Drugi kandydat pochodzenia marokańskiego to Khadija Arib. 60-letnia polityk i przewodnicząca parlamentu. Przyjechała do Holandii w wieku 15 lat w ramach łączenia rodzin. Studiowała socjologię. Była przewodniczącą Marokańskiego Stowarzyszenia Kobiet w Holandii. W 1989 roku Arib trafiła w Maroku na kilka dni do aresztu. Do Holandii mogła wrócić dopiero po interwencji holenderskiego MSZ. Została wybrana do parlamentu po raz pierwszy w 1998 roku.

Poza tymi kandydatami, wymienia się jeszcze nazwiska Lilianne Ploumen, Diederika Samsoma i samego Fransa Timmermansa.

Źródło: Bledi.net

REKLAMA