Wschodnia Polska zaatakowana przez ZIMĘ! Wielki śnieg i przerwy w dostawie prądu [FOTO/VIDEO]

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: YouTube
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: YouTube
REKLAMA

W tym momencie najsilniej pada na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie i wschodnim Mazowszu. Strefa intensywnych opadów nasuwa się nad Podlasie – powiedział synoptyk IMGW Michał Ogrodnik. Dodał, że mokry śnieg, oprócz standardowych utrudnień będzie powodował przerwy w dostawie prądu.

Niż nazwany przez meteorologów niemieckich imieniem Lars, który przynosi nam przede wszystkim intensywne opady śniegu w południowo-wschodniej oraz wschodniej części kraju przemieszcza się nad zachodnią częścią Ukrainy i zmierza w kierunku zachodniej Białorusi – zaznaczył dyżurny synoptyk IMGW Michał Ogrodnik.

„Przynosi on dużo wilgoci, która na styku z chłodną masą powietrza zalegającą nad Polską przynosi nam intensywne opady śniegu. W tym momencie najsilniej pada na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie, wschodnim Mazowszu i strefa intensywnego śniegu zaczyna już się nasuwać nad Podlasie” – powiedział.

REKLAMA

Dodał, że w związku z przemieszczaniem się niżu i intensywnymi opadami śniegu zostały wydane ostrzeżenia meteorologiczne pierwszego, drugiego lub trzeciego stopnia. Najwyższe ostrzeżenia – trzeciego stopnia – zostały wydane na obszar Podkarpacia, w powiatach podgórskich, w rejonie których położone są Bieszczady oraz Beskid Niski.

Na powyższych obszarach – jak wskazał – może spaść do 35 cm, a lokalnie do 40 cm śniegu. Strefa opadów w nocy stopniowo będzie się oddalała. „To nie oznacza, że śnieg w dalszym ciągu nie będzie powodował utrudnień” – zaznaczył synoptyk.

Poinformował, że opadów rzędu 10-15 cm w godzinach nocnych można spodziewać się na Lubelszczyźnie i na Podlasiu. „Tam ta strefa opadów dopiero się nasuwa i tam ten intensywny śnieg dopiero będzie przybierał na swojej sile” – powiedział.

Synoptyk zwrócił również uwagę, że śnieg, który pada przy temperaturze rzędu ok. 0, -1 st. jest bardzo mokry i – oprócz standardowych utrudnień na drogach i chodnikach – będzie osiadał na gałęziach drzew i liniach energetycznych, co może powodować m.in. przerwy w dostawie energii elektrycznej.

„Dodatkowo, w godzinach nocnych zwiększy się prędkość wiatru. Szczególnie będzie to odczuwalne na północnym wschodzie kraju, czyli w Podlaskiem, na wschodnim Mazowszu, ale też częściowo na Lubelszczyźnie. Tam większa prędkość wiatru w połączeniu z opadami śniegu sprzyjać będzie występowaniu zamieci i zawiei śnieżnych” – ocenił Ogrodnik.

Dodał, że kierowcy muszą się więc liczyć z ograniczaniem widzialności, a miejscami mogą nawet tworzyć się zaspy. „Do tej pory najwyższa pokrywa śnieżna zanotowana na stacjach Instytutu to 35 cm, również na obszarze Podkarpacia, ale myślę, że lokalnie tego śniegu na pewno będzie więcej” – powiedział synoptyk.

Podkreślił, że choć najwyższa pokrywa jest spodziewana na terenach podgórskich i w górach, to nie można wykluczyć, że pokrywa rzędu 30 cm lokalnie utworzy się na wschodzie i na północnym wschodzie kraju. Dodatkowo – jak zaznaczył – opady mokrego śniegu mogą powodować oblodzenie nawierzchni dróg i chodników.

Z informacji IMGW wynika, że opady śniegu w Warszawie będą znacznie słabsze i prognozowany przyrost pokrywy śnieżnej w stolicy nie powinien przekroczyć 5 cm.

„Jednak w dużym stopniu – szczególnie w dzień – będzie to śnieg mokry, padający przy temperaturze dodatniej. Przy ujemnych temperaturach, które będą w nocy, miejscami może być w Warszawie ślisko na drogach i chodnikach. Kierowcy parkujący 'pod chmurką’ powinni jutro wyjść zdecydowanie wcześniej, bo mogą mieć trochę pracy przy swoich samochodach” – powiedział synoptyk.

Tysiące ludzi bez prądu

Około 40 tys. odbiorców na Podkarpaciu jest w poniedziałek pozbawionych prądu – wynika z danych rzeszowskiego i zamojskiego oddziałów PGE Dystrybucja. Powodem są zerwane przez śnieg linie energetyczne oraz uszkodzone stacje transformatorowe.

Jak zapewnili PAP w tych oddziałach PGE Dystrybucja awarie są, w miarę możliwości, usuwane na bieżąco, ale pogoda nie sprzyja naprawom. Śnieg bowiem sypie cały czas, często bardzo intensywnie.

Z danych przekazanych PAP przez specjalistę ds. komunikacji rzeszowskiego oddziału PGE Dystrybucja Łukasza Boczara wynika, że najtrudniejsza sytuacja jest na południu regionu, w rejonie Sanoka, gdzie bez prądu jest obecnie około 11 tys. gospodarstw. Podobna liczba mieszkańców nie ma prądu w rejonie Krosna i Jasła.

Energii pozbawionych jest także około 10 tys. odbiorców w rejonie Leżajska oraz ponad 6 tys. w rejonie Mielca. Mniejsze liczby gospodarstw bez prądu zanotowano w rejonie Rzeszowa i Stalowej Woli.

„Awarie występują obecnie na 50 odcinkach linii średniego napięcia. Linie energetyczne są zrywane przez zalegający na nich ciężki, mokry śnieg, a także przez konary łamane pod naporem śniegu. Uszkodzonych mamy też 900 stacji transformatorowych ze średniego na niskie napięcie” – wymieniał Boczar.

Z kolei w części woj. podkarpackiego obsługiwanej przez PGE Dystrybucja oddział Zamość obecnie prądu nie ma około 2 tys. odbiorców, najwięcej, bo 1,7 tys. w rejonie Jarosławia. Energii nie ma także 370 gospodarstw w rejonie Przemyśla.

Jak podała Anna Szuper z PGE Dystrybucja oddział Zamość na tym obszarze uszkodzonych jest obecnie 87 stacji transformatorowych i 12 linii energetycznych, w tym jedna wysokiego napięcia.

Boczar i Szuper zapewnili, że awarie na bieżąco i w miarę możliwości są usuwane przez specjalistów, ale pogoda nie sprzyja naprawom. Śnieg bowiem sypie cały czas, chwilami bardzo intensywnie i mogą pojawiać się kolejne uszkodzenia.

Źródło: PAP, NCzas.com

REKLAMA