
W poniedziałek wieczorem w Rotterdamie w Holandii na ulice po raz kolejny wyszli ludzie, aby protestować przeciw godzinie policyjnej. Rząd wprowadził ją kilka dni temu w ramach walki z mniemaną pandemią koronawirusa. Protesty trwały także w innych miastach. To trzeci dzień z rzędu, w którym Holendrzy buntują się przeciwko ograniczeniom.
Agencja informacyjna ANP poinformowała, że policja konna w Rotterdamie zatrzymała grupę około 50 młodych ludzi.
Zdjęcia z miejscowości Geleen koło Maastricht przedstawiały młode osoby, uciekające przed policją na krótko przed godziną policyjną. W niektórych miejscach przeciwko manifestantom użyto armatek wodnych.
Zamieszki wybuchły w około 10 miastach. Protestujący mieli zaatakować policję kamieniami i fajerwerkami. Podpalono samochody i punkt wykonywania testów na Covid.
Burmistrz Eindhofen mówił o „wojnie domowej”.
Holandia. Zamieszki trzeci wieczór z rzędu. Incydenty w Rotterdamie, Amsterdamie,Zwolle, Geleen, Alphen, Amersfoort, Helmond i Best. pic.twitter.com/Eyiczl5DCr
— Magmagmag (@Magmag77711777) January 26, 2021
Holandia. Przed godziną policyjną, w około 10 miastach wybuchły zamieszki. Policja została zaatakowana fajerwerkami i kamieniami. Samochody i centrum testowania na covid zostało podpalone. Burmistrz Eindhofen mówi o „wojnie domowej”. Ponad 200 aresztowań.https://t.co/2JKZPuBtgR
— Magmagmag (@Magmag77711777) January 25, 2021
Holandia. Kontenerowe centrum do wykonywania testòw PCR poszło z dymem …. pic.twitter.com/aixRAz177r
— Agnieszka Wolska (@agnieszkawolsk9) January 24, 2021
„Trwa konfrontacja między policją a młodymi ludźmi, rzucającymi w funkcjonariuszy fajerwerkami” – napisała policja w Geleen na Twitterze. Burmistrz Rotterdamu Ahmed Aboutaleb upoważnił natomiast policję do zwiększenia liczby zatrzymań.
Wcześniej policja podała, że 250 osób zostało zatrzymanych w weekend podczas protestów, które rozpoczęły się w sobotę wieczorem i trwały do wczesnych godzin porannych w poniedziałek w Amsterdamie, Eindhoven i kilku innych miastach.
Uczestnicy demonstracji rzucali w policę kamieniami i spalili tymczasowy punkt wykonywania testów na obecność koronawirusa. Nałożono ponad 5700 mandatów za złamanie godziny policyjnej, która trwa od 21:00 do 4:30.
– To nie ma nic wspólnego z protestem, to nie jest walka o wolność, to jest przemoc kryminalna i tak będziemy ją traktować. Nie robimy tego dla przyjemności. Robimy to, bo walczymy z wirusem i to na razie wirus odbiera nam wolność – grzmiał pełniący obowiązki premiera Holandii Mark Rutte.
Godzina policyjna, wprowadzona w Holandii po raz pierwszy od zakończenia drugiej wojny światowej, obowiązuje od soboty. Wyjątki od nakazu pozostawania w domach w tym czasie dotyczą tylko sytuacji, w których pilnie potrzebna jest pomoc medyczna, oraz osób wykonujących prace nieodzowne społecznie.
Wolno będzie także wyprowadzać psy na smyczy. Złamanie zakazu jest karane mandatem wysokości 95 euro.
Źródła: PAP/Twitter