Rzecznik rządu nazwał lekarzy „zabójcami polityków”

Nick Mangawa z Zimbabwe Fot. Twitter
REKLAMA

W Zimbabwe (d. Rodezja) czterech ministrów zmarło niedawno z powodu koronawirusa. Oficjalnie w kraju odnotowano 32 000 przypadków zarażenia Covid-19 i 1000 ofiar śmiertelnych.

Tymczasem atmosfera wokół lekarzy w Zimbabwe przypomina czasu stalinizmu w Rosji, kiedy to miał miejsce słynny proces lekarzy. Rzecznik rządu Nick Mangwana na pisał na Twitterze, że lekarze, to „zabójcy polityków skrywający się za praktykami medycznymi.”

Nick Mangwana skomentował w ten sposób serię umierania na Covid-19 ministrów i członków partii rządzącej. Zmarło czterech ministrów z partii Zanu-PF.

REKLAMA

Lekarze uznali te słowa za „godne pożałowania”. Mówią o nawet o prześladowaniach praktykujących medyków, co zdestabilizuje sektor zdrowia. Taką opinię wyraziło Association of Physicians for Human Rights (ZADHR).

Po fali oburzenia rzecznik rządu usunął wpis i złożył publicznie przeprosiny. Dodał, ze to był tylko jego „osobisty punkt widzenia”. „Nie chciałem urazić ani obrazić żadnego lekarza” – napisał na Twitterze.

„Przyjmujemy jego przeprosiny, ale to nie wystarczy” – powiedział Norman Marara, przedstawiciel ZADHR. Dodał, że „rząd powinien docenić nasze wysiłki i rolę pracowników służby zdrowia na pierwszej linii w walce z Covid-19”.

Rzeczywisty problem służby zdrowia to bieda, ale też korupcja. W czerwcu 2020 r. krajem wstrząsnęła poważna afera z udziałem ministra zdrowia. Podpisał podejrzane kontrakty o wartości 20 milionów dolarów. Tymczasem lekarze są bardzo słabo opłacani, nawet jak na warunki tubylcze.

Źródło: AFP/ France Info

REKLAMA