W oparach korornaabsurdu. Nowa taktyka w walce z Covid-19: lockdown z zaskoczenia

Lockdown z zaskoczenia - nowy sposób walki z koronawirusem. Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
Lockdown Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
REKLAMA

W nocy z wtorku na środę władze Hongkongu bez uprzedzenia zamknęły część dzielnicy Yau Ma Tei i przebadały 330 mieszkające tam osoby na Covid-19. Szefowa lokalnej administracji Carrie Lam zapowiedziała kolejne takie „operacje w stylu zasadzki”.

Lam wyraziła w środę zadowolenie z wyników nocnej akcji w Yau Ma Tei. Osiągnięto wytyczone cele w postaci utrzymania planu w tajemnicy, skupienia na określonym obszarze i skrócenia czasu lockdownu – oceniła.

Wcześniej szefowa władz chwaliła również pierwszą niezapowiadaną akcję, którą przeprowadzono w weekend w robotniczej dzielnicy Jordan. Oceniła przy tym, że konieczna jest „bardziej agresywna” strategia testowania mieszkańców i zapowiedziała, że w mieście nastąpi więcej „operacji w stylu zasadzki” – podała publiczna stacja RTHK.

REKLAMA

Lockdown w Yau Ma Tei trwał 11 godzin. W tym czasie przebadano 330 osób, a u jednej z nich potwierdzono zakażenie. Weekendowa akcja w Jordan była znacznie większa: w ciągu dwóch dni testom poddano tam ponad 7 tys. osób i wykryto 13 infekcji.

Informacja o planach weekendowego lockdownu wyciekła jednak do mediów 15 godzin przed jego wprowadzeniem. W tym czasie widziano ludzi opuszczających strefę, która miała być zamknięta, z walizkami i sprzętami domowymi – podał portal Hong Kong Free Press.

Decyzję o masowych testach w Jordan podjęto w związku ze wzrostem liczby diagnozowanych w tym rejonie nowych zakażeń oraz wykryciem koronawirusa w próbkach ścieków z budynków. Zdaniem części ekspertów lockdown wprowadzono jednak za późno, a mieszkańcy dzielnicy mogli już roznieść wirusa do innych części miasta.

Liczba zakażeń wykrywanych w Hongkongu zaczęła – oficjalnie – rosnąć w listopadzie 2020 roku. Miejscowe media natychmiast podchwyciły temat i nazwały całą sytuację „czwartą fala pandemii”. Od tamtej pory w regionie codziennie diagnozowanych jest – wedle oficjalnych przekazów – kilkadziesiąt nowych infekcji. Prasa podkręca atmosferę, strasząc, że „w wielu przypadkach władze nie potrafią ustalić źródła zakażenia”.

W środę lokalne służby medyczne zgłosiły 60 nowych zakażeń koronawirusem, a łączny bilans wzrósł do 10 283. Od początku pandemii w mieście zmarło 175 zakażonych pacjentów – tak przynajmniej wynika z oficjalnych danych.

NCzas/PAP

REKLAMA