Według Piechy należy poluzować lockdown… troszeczkę

Poseł PiS Bolesław Piecha. Foto: PAP/Radek Pietruszka
Poseł PiS Bolesław Piecha. Foto: PAP/Radek Pietruszka
REKLAMA

Bolesław Piecha był gościem Konrada Piaseckiego w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24. Poseł mówił na temat poluzowania obostrzeń. Stwierdził, że lockdown należy poluzować „troszeczkę”.

„Troszeczkę” – to słowo pisowski poseł powtarzał w programie jak mantrę. Używał go prawie jako przerywnika. To pokazuje, w jaki sposób w PiS-ie myślą o otwieraniu gospodarki.

– Trudno mi powiedzieć, wydaje mi się, że jednak pewne dyscypliny powinny troszeczkę zelżeć, głównie mi chodzi o sprawę bardzo trudną – to są dzieci w szkołach, bo ten proces edukacyjny troszeczkę stwarzał we mnie dyskomfort. Wydaje mi się, że nauczanie zdalne dla dzieci nawet szkół podstawowych jest trudne. Po drugie, trzeba też troszeczkę pomóc ludziom, którzy siedzą w tych branżach, które zostały przymknięte w sposób zasadniczy. To są restauratorzy, galerie handlowe, niektóre punkty dotyczące spraw fitnessu, siłowni itd., natomiast czy to zrobić już czy nie, proszę mnie nie pytać, nie odpowiem – stwierdził Bolesław Piecha.

REKLAMA

– Jako pierwsze myślę, że trzeba byłoby otworzyć troszeczkę handel, te galerie i bezwzględnie poważnie zastanawiać się nad otwarciem szkół. To sprawa bardzo, ale to bardzo trudna. Wydaje mi się, że proces nauczania dzieci to nie tylko proces nauczenia się prostej algebry albo arytmetyki 2+2, ale to również socjologicznie współżycie z innymi ludźmi, czyli wychowanie w kontakcie z innymi uczniami, rówieśnikami. To bardzo ważne i nad tym bym się bardzo poważnie zastanawiał – mówił dalej.

Czyli tak: ktoś został troszeczkę poszkodowany więc trzeba mu troszeczkę pomóc i troszeczkę poluzować obostrzenia.

Tymczasem Polacy nie chcą żadnego „troszeczkę”. Polacy chcą, by rząd skończył z nieefektywny pod względem walki z pandemią i destrukcyjnym dla polskiej gospodarki lockdownem. Akcjami takimi jak „Góralskie Veto”, czy „#otwieraMY” pokazali dobitnie, że nie godzą się na covidowy reżim.

Władza dostrzegłaby to, gdy „troszeczkę” wsłuchała się w głosy obywateli.

Źródło: TVN24

REKLAMA