XIII zjazd wietnamskich komunistów wybiera nowe władze kraju

Wietnam Fot. ilustr. Twitter
Wietnam Fot. ilustr. Twitter
REKLAMA

Z Wietnamu donoszono o zaostrzeniu kursu tamtejszych władz komunistycznych. Wzmogły się represje. W takich okolicznościach doszło do XIII zjazd rządzącej partii i wyborów przywództwa kraju.

Zjazd zaczął się w poniedziałek 26 stycznia. Bierze w nim udział ok. 1600 delegatów. „Wybiorą” sekretarza generalnego Wietnamskiej Partii Komunistycznej, prezydenta, premiera i Przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego.

Obecnie funkcje prezydenta i I sekretarza WPK sprawuje Nguyen Phu Trong. Premierem rządu jest Nguyen Xuan Phuc. Zjazd Wietnamskiej Partii Komunistycznej odbywa się w Hanoi. Zostanie podczas niego przyjęty kolejny 5-letni plan rozwoju.

REKLAMA

Zjazd potrwa do 2 lutego. Salę obrad udekorowano wielkimi portretami Ho Chi Minha, Marksa i Lenina. Analitycy nie przewidują większych zmian w polityce i personaliach. Trzęsienia ziemi raczej nie będzie.

Na poprzednim zjeździe w 2016 roku doszło do konfrontacji „starej gwardii” komunistów z „reformatorami”. Wygrali ci pierwsi i obecnie swoją pozycję umocnili. 76-letni Nguyen Phu Trong, uważany za partyjny „beton”, prawdopodobnie będzie wybrany na trzecią kadencję sekretarza generalnego WPK.

Pod hasłem walki z korupcją dokonał czystek w aparacie partyjnym, wojsku i milicji. Wiekowy Nguyen Phu Trong może jednak zrezygnować z fotela Prezydenta Republiki na rzecz obecnego premiera 65-latka Nguyena Xuan Phuca.

Phuc jest wychwalany za walkę z pandemią koronawirusa i osiągnięcia gospodarcze Wietnamu. Wietnam, pomimo pandemii, odnotował w 2020 roku wzrost gospodarki o 2,9%. Jest najniższy od dwóch dekad, ale jednak na plusie. Wietnam zyskał na wojnie handlowej między Stanami Zjednoczonymi a Chinami.

Towarzyszyła temu jednak polityka wzmożonych represji wobec społeczeństwa. W walce z koronawirusem stosowano masowe kwarantanny, śledzono na dużą skalę kontakty ludzi, ograniczano mocno swobodę poruszania się.

Represje nasiliły się przed zjazdem partii. Na początku stycznia trzech dziennikarzy skazano na kary od 11 do 15 lat więzienia za krytykowanie reżimu. Liczba więźniów politycznych podwoiła się od 2016 roku, z 84 do 170. Według Le Cong Dinha, byłego prawnika zajmującego się prawami człowieka, trwa bezczynność i milczenie społeczności międzynarodowej, co wywołuje poczucie bezkarności komunistycznego reżimu.

Delegaci przybywają na XIII Zjazd:

Le Figaro

REKLAMA