Czwórka chłopów z Nigerii wygrywa proces z koncernem Shell. W kolejce są następni

Instalacje naftowe w Nigerii Fot. Wikipedia
REKLAMA

Po 13 latach batalii prawnych Shell skazano w procesie apelacyjnym na wypłatę rekompensat czwórce nigeryjskich rolników i rybaków. Wyrok zapadł w Holandii, gdzie koncern ma siedzibę.

Gigant naftowy był oskarżany o wycieki ropy, które zniszczyły trzy wioski w delcie Nigru. Holenderski sąd skazał w Hadze w piątek 29 stycznia Shella na wypłatę odszkodowania. Odszkodowania wypłaci oddział Shell Nigeria. Z kolei spółkę matkę – Royal Dutch Shell zobowiązano do wyposażenia rurociągów w systemy, które mają zapobiec dalszym szkodom dla środowiska.

Dwóch rybaków i dwóch rolników wsparła organizacja „Friends of the Earth”. Skargę wniesiono jeszcze w 2008 r. Nigeria to największy producent ropy w Afryce, eksportujący codziennie 2 miliony baryłek. Koncerny są oskarżane od lat o lekceważenie ochrony środowiska.

REKLAMA

Decyzja haskiego Sądu Apelacyjnego to pewien precedens. W 2015 roku Sąd Apelacyjny uznał holenderski wymiar sprawiedliwości za właściwy do orzekania w tej sprawie. Uchylił orzeczenie wydane w 2013 roku w pierwszej instancji. Stwierdzało, że spółka dominująca Shell z siedzibą w Hadze, nie może zostać pociągnięta do odpowiedzialności za zaniedbania jej spółki-córki w Nigerii.

Nigeryjska spółka zależna od Shell została uznana wtedy tylko za częściowo odpowiedzialną. Nakazano wypłatę odszkodowania tylko jednemu z czterech powodów i obie strony odwołały się.

Wyrok z Hagi ma oznaczać „początek nowej ery”. Międzynarodowe koncerny, takie jak Shell, będą odpowiedzialne za całą swoją działalność, także zagraniczną. Shell wskazywał, że za wycieki ropy odpowiadają sabotażowe akcje miejscowych terrorystów. Firma twierdziła, że naprawia szkody.

Adwokaci Shella kwestionowali także jurysdykcję holenderskiego wymiaru sprawiedliwości. Wskazywali, że ewentualny proces powinien mieć miejsce w Nigerii.

To nie koniec problemów holenderskiego koncernu. W osobnej sprawie, przeciwko Shellowi, która także toczy się w Holandii, występują z powództwem cztery nigeryjskie wdowy. Twierdzą, że firma stoi za aresztowaniem ich mężów, straconych przez reżim wojskowy w latach 90.

Źródło: Le Figaro/ AFP

REKLAMA