Francja odmawia sprzedaży meczetu w Puetaux Królestwu Maroka. Wolą „islam francuski”

Modły w namiocie na La Defense Fot. screen Twitter Le Desk
REKLAMA

1 lutego w parlamencie francuskim odbędzie się głosowania nad ustawą o „konsolidacji zasad republikańskich”. To ustawa wymierzona w tzw. separatyzm islamski. Dyskusja jest gorąca i być może dlatego rząd zdecydowanie odmówił odsprzedaży niedokończonej budowy meczetu pod Paryżem rządowi Maroka. Ten chciał inwestycję sfinansować i dokończyć.

Ustawa zawiera artykuły, które mają ograniczyć i kontrolować zagraniczne finansowanie meczetów. Nie jest to wiec najlepszy czas na składanie takich propozycji. MSW odmówiło i miało okazję popisać się przed społeczeństwem stanowczością. Meczet w podparyskim Puteaux (departament Hauts-de-Seine) jest budowany od 2011 roku.

To drażliwa kwestia dla relacji pomiędzy Francją a Marokiem. Królestwo chciałoby przejąć go w zamian za dokończenie budowy. Tymczasem Francja ostatnio chce tworzyć „swój” własny, kompatybilny z Republiką „islam francuski”.

REKLAMA

Według dziennika „Le Parisien” minister Darmanin już poinformował władze Maroka o stanowisku Francji w sprawie przejęcia meczetu i o odrzuceniu tej propozycji.

Za inwestycją stoi Islamskie Stowarzyszenie Solidarności. Kilku jego działaczy jest z pochodzenia Marokańczykami. Problemem są pieniądze na ukończenie budowy, więc pomoc Królestwa wydawała im się logiczna. Jednak pewne obiekcje zgłaszali tu inni muzułmanie, którzy nie specjalnie identyfikują się z islamem z Maroka.

Niektórzy wskazują, że Maroko bardziej próbuje przejąć kontrolę nad francuskimi meczetami i wykorzystuje tu swoje pieniądze. W Angers i Montpellier gminy sprzeciwiły się np. sprzedaży Rabatowi gruntów lub budynków z przeznaczeniem na meczety.

W Puteau liczni tu muzułmanie odprawiają na razie swoje modły w wielkim namiocie rozstawionym u stóp wieżowców biurowej dzielnicy La Defense.

Źródło: VA/ Le Parisien

REKLAMA