Bunt przedsiębiorców! Co druga siłownia w Polsce jest otwarta

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: PxHere
REKLAMA

Wbrew rządowym obostrzeniom, których legalność podważają kolejne sądy, siłownie i kluby fitness masowo się otwierają. – Nie otworzymy naszej branży, jeśli nie otworzymy się sami – podkreślają przedstawiciele Polskiej Federacji Fitness.

Od 1 lutego akcja #otwieraMY objęła branżę fitness i to w sposób budzący podziw. Według danych polskiej federacji fitness otworzyła się ponad połowa klubów fitness i siłowni.

REKLAMA

Kary na siłowni

To, które kluby będą otwarty każdy musi sprawdzać indywidualnie na stronie klubu lub siłowni. Federacja nie będzie tworzyć interaktywnej mapy, by nie ułatwiać pracy sanepidowi i policji. Takie czasy, że konieczne dla normalnego życia są konspiracyjne metody.

Część otwartych siłowni znalazła się na interaktywnej mapie otwartego biznesu.

Tomasz Napiórkowski, prezes PFF, podkreśla, że niedogodnością dla klientów może być wylegitymowanie przez policję. – Policja ma prawo wylegitymować i my w komunikatach naszych klientów informowaliśmy – mówił w rozmowie z RMF FM.

Klient siłowni nie może być ukarany przez policję, gdyby jednak ktoś bardzo się obawiał mandatu, może zapisać się do jakiegoś związku, który powołał obecnie wszystkich aktywnych zawodników do kadry narodowej. Działają tu nawet takie organizacje jak Polski Związek Przeciągania Liny.

Ukarany teoretycznie może być natomiast otwarty klub. W tym przypadku mówimy o karze administracyjnej od sanepidu w wysokości 30 tysięcy złotych. W tym przypadku jednak warto przypomnieć, że sądy masowo unieważniają tego typu kary.

Otwarta połowa branży

Otworzyło się ok. 1600 obiektów w całej Polsce. Na razie nie mamy informacji o kontrolach. O poziomie zainteresowania będziemy mogli mówić po tygodniu lub dwóch – mówił w poniedziałek rano w rozmowie z Interią.pl Napiórkowski.

Pewne kontrole się odbywały, miały one jednak bardzo różny przebieg. Pod jedną z otwartych siłowni podjechała policja, widząc to zamieszanie ćwiczący mężczyźni podeszli do okna. Z tajemniczych powodów funkcjonariusze nie weszli nawet do środka i po chwili spędzonej w aucie odjechali.

Otwierają się sami

O swej decyzji ostatecznie federacja poinformowała we wpisie z 28 stycznia. – Każdy z Nas otwierał biznes nie po to, aby oczekiwać co 2-tygodniowych konferencji prasowych oraz ew. by kalkulować czy jego biznes zakwalifikował się w jakiekolwiek tarcze – podkreślali.

Nie otworzymy naszej branży, jeśli nie otworzymy się sami. Chyba nikt już nie ma złudzeń co do tego – wskazywali. Dla wszystkich przedsiębiorców otwierających swe biznesy Polska Federacja Fitness przewidziała wsparcie prawne.

REKLAMA