PiSowski urzędnik Puda chce wykończyć hodowców norek. Hodowcy nie dostaną odszkodowania

Pisowski urzędnik, minister rolnictwa Grzegorz Puda wykańcza hodowców zwierząt. Nakazał zabicie wszystkich norek hodowlanych w powiecie kartuskim. Hodowcy nie dostaną odszkodowania. Zdjęcie: PAP/Wojciech Olkuśnik
Pisowski urzędnik, b. minister rolnictwa Grzegorz Puda wykańcza hodowców zwierząt. Nakazał zabicie wszystkich norek hodowlanych w powiecie kartuskim. Hodowcy nie dostaną odszkodowania. Zdjęcie: PAP/Wojciech Olkuśnik
REKLAMA

Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Grzegorz Puda nakazał wybicie wszystkich norek w powiecie kartuskim po wykryciu na jednej z ferm zarażeń u zwierząt SARS-CoV-2. Puda jednocześnie nie przewiduje żadnych odszkodowań dla hodowców.

PiS i jego urzędnicy dają kolejny popis arogancji i bezduszności. Nie udało się przeprowadzić kuriozalnego niszczącego polskich hodowców projektu „Piątka dla zwierząt”, to najwyraźniej szukają innego sposobu. Pretekstem do zniszczenia hodowli wydaje się być teraz wirus SARS-CoV-2, który wykryto u zwierząt na jednej z ferm w powiecie kartuskim w Województwie Pomorskim.

Dlatego też pisowski urzędnik – minister rolnictwa Grzegorz Puda wydał zarządzenie nakazujące zabicie wszystkich norek amerykańskich w powiecie. Hodowcy nie otrzymają żadnego odszkodowania, więc znaleźli się w dramatycznej sytuacji.

REKLAMA

Jesteśmy w Gdańsku. Monitorujemy sytuację COVID na fermie norek. Właściciele fermy ze łzami w oczach wykonują polecenia Lekarza Weterynarii. Rozporządzenie, które wydał Grzegorz Puda nie przewiduje żadnych odszkodowań dla hodowców. Tak wygląda wywłaszczenie w XXI wieku. Wieś to zapamięta – napisał na twitterze Szczepan Wójcik, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej.

„Dyspozycje rozporządzeń Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 15 grudnia 2020 r. w sprawie zwalczania zakażenia SARS-CoV-2 u norek oraz z dnia 02 grudnia 2020 r. w sprawie określenia choroby zakaźnej zwierząt podlegającej obowiązkowi zwalczania nie przewidują żadnych odszkodowań, które w związku z zaistniałą sytuacją mieliby otrzymać hodowcy norek amerykańskich” – pisze portal Świat Rolnika.

„Żadnych kwot odszkodowań nie przewidywały także kolejne projekty ustaw mające doprowadzić do likwidacji sektora hodowli zwierząt futerkowych w Polsce – w tym ostatni, którego posłem sprawozdawca był obecny szef resortu rolnictwa Grzegorz Puda. Rolnicy są oburzeni tym, w jaki sposób są traktowani przez polski rząd i przypominają obietnice Prawa i Sprawiedliwości składane w okresie przedwyborczym. Dotyczyły one szczególnego traktowania rolników jako strategicznej z punktu widzenia polskiej gospodarki grupy. Tymczasem działania takie jak wdrażanie – mimo protestów rolników – założeń Europejskiego Zielonego Ładu, forsowanie Piątki dla zwierząt, czy właśnie brak odszkodowań jakie powinni otrzymać hodowcy norek stawiają poparcie środowisk wiejskich w kolejnych wyborach dla rządzącego ugrupowania pod znakiem zapytania”.

Hodowcy wskazują, że do podobnej sytuacji doszło w Danii. Tam hodowcy zostali zmuszeni do wybicia norek w całym kraju. Decyzja okazała się jednak błędna i bezprawna. Hodowcy otrzymali odszkodowanie wartości 11 miliardów złotych, a tamtejszy minister rolnictwa Mogens Jensen został zmuszony do dymisji.

Czy naprawdę kolejny raz musimy wyjść na ulice, aby bronić swoich praw? Czy naprawdę musimy zastanawiać się, jak nie zostać wywłaszczonymi przez polskie państwo, które winne jest nam ochronę. Czy naprawdę rząd chce powtórki z Danii, gdzie bezprawne wybicie norek amerykańskich doprowadziło do dymisji tamtejszego ministra rolnictwa? My chcemy tylko świętego spokoju i równego traktowania. Deklarujemy wszelką współpracę z organami Inspekcji Weterynaryjnej, ale stanowczo przestrzegamy przed wylewaniem dziecka z kąpielą – powiedział w rozmowie z portalem Świat Rolnika Szczepan Wójcik, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej.

REKLAMA