Sebastian Pitoń: Czy Morawiecki posłucha GÓRALSKIEGO VETA? Sprawdź, kiedy otwarcie! [VIDEO]

Sebastian Pitoń
Sebastian Pitoń "Góralskie VETO". Foto: Tomasz Sommer Extra
REKLAMA

Rząd PiS zaczyna się uginać i rozważa otwarcie hoteli. Jednak przedsiębiorcy nie zamierzają iść na układ z oprawcami.

Władza PiS zaczęła się łamać. Przedstawiciele obozu władzy dają sygnały, aby przedsiębiorcy odpuścili swój strajk, bo już niebawem będą mogli działać „legalnie”.

Przedsiębiorcy już jednak nie wierzą władzy w ani jedno słowo. Lider Góralskiego Veta, Sebastian Pitoń był gościem programu Tomasz Sommer Extra i opowiedział o działaniach protestujących.

REKLAMA

Jak wskazał Pitoń przedsiębiorcy masowo otwierają swoje interesy – ale w sposób „undergroundowy”. Niektórzy oficjalnie nie chcą mówić, że się otwierają, więc turyści muszą na miejscu dowiadywać się co i gdzie działa.

Wiele przedsiębiorców wymyśla też coraz to nowe patenty jak działać w czasie lockdownu. O ile w miastach popularne stało się np. zatrudnianie klientów jako testerów na umowę o dzieło, to w innych miejscowościach powstają jeszcze ciekawsze sposoby.

– Hotele otwierają się na tym patencie, że są „uzdrowiskami”. Na miejscu trzeba wykupić poradę lekarską – wskazuje przykład sprytu przedsiębiorców Pitoń.

Z kolei dr Tomasz Sommer wskazał jeszcze ciekawszy przykład sprytu Polaków. Warszawski klub PiwPaw przekształcił swój lokal… w muzeum, i dzięki temu działa „legalnie”.

Co ciekawe, dla niektórych lockdown okazał się weryfikatorem zaufania do partnerów. Np. sygnowana nazwiskiem gwiazdy TVN Magdy Gessler restauracja podziękowała jej za współpracę, po tym jak restauratorka odcięła się od walki o wolność partnerów.

Źródło: Tomasz Sommer Extra

REKLAMA