Aktorzy mają parcie nie tylko na szkło, ale i na szczepionki. We Francji jednak takiego Depardieu bez kolejki nie zaszczepili…

Gerard Depardieu. Foto: PAP/Abaca
Gerard Depardieu. Foto: PAP/Abaca
REKLAMA

Legendarny 72-letni aktor był gościem 1 lutego w programie „Passage des arts” we francuskiej TV 5. Wyraził swoją irytację z powodu polityki szczepień, której nie rozumie. Okazuje się, że w Republice potraktowali Gerarda Depardieu jak… normalnego obywatela.

Gérard Depardieu próbował wszystkiego, aby się zaszczepić. 72-letni aktor ma nadwagę i wiele chorób, ale nie potraktowano go priorytetowo.

Przed dziennikarką Claire Chazal na France 5, skarżył się: „mam choroby serca, pięć bypassów, astmę, cukrzycę i całe to gówno… Ale nie ma nic, nie ma szczepionki…”

REKLAMA

Sytuacja jest dla niego niezrozumiała. Poprosił o pomoc, aby uzyskać dostęp do szczepionki, ale otrzymał odmowę: „oni mnie nie chcieli. Powiedzieli mi: nie, jesteś zdrowy. Ale nie, ja jestem stary – powiedziałem im!”

Lamenty Depardieu nie wiele pomogły. W pierwszej kolejności we Francji szczepi się, poza służbą zdrowia, osoby w wieku powyżej 75 lat i tych, którzy prezentują „poważne patologie” (np. raka). Aktora do tej grupy nie zaliczono.

Osoby powyżej 65 roku życia będą musiały poczekać kolejne dwa tygodnie. Rząd poinformował, że we Francji zaszczepiono ponad 1,5 miliona osób. Większość otrzymała tylko jedną dawkę i we Francji nie odkładano drugiej dawki na zapas. Stąd pokaźna liczba zaszczepionych, ale z opóźnionym terminem drugiego szczepienia.

Pozytywna różnica z Polską jest taka, że idea „égalité” jest tam traktowana poważnie. Depardieu mógł sobie poprzeklinać, ale swoje w kolejce musi odstać. Pewnie mógłby dostać jakiegoś Sputnika V jako obywatel Mordowi od swojego przyjaciela Putina, ale zdaje się też woli czekać na Pfizera…

Źródło: Valeurs Actuelles

REKLAMA