Mentzen o wojnie PiS-u z przedsiębiorcami: „Rząd przyjął sowiecką metodę stalinowskiego prokuratora”

Sławomir Mentzen, Konfederacja. Foto: fb/Sławomir Mentzen
Sławomir Mentzen, Konfederacja. Foto: fb/Sławomir Mentzen
REKLAMA

Sławomir Mentzen oceni, że rząd – idąc na wojnę z przedsiębiorcami – „przyjął sowiecką metodę stalinowskiego prokuratora Andrzeja Wyszyńskiego – «dajcie mi człowieka, a znajdę paragraf»”. Polityk Konfederacji podkreślił, że Polacy muszą się bronić, „póki jeszcze jest czego bronić”. Zachęcał także do wzięcia udziału w akcji #ZapytajSanepid.

„Rząd przyjął sowiecką metodę stalinowskiego prokuratora Andrzeja Wyszyńskiego – „dajcie mi człowieka, a znajdę na niego paragraf”. W sumie nie powinno to dziwić, że bolszewicka partia stosuje bolszewickie metody” – stwierdził Sławomir Mentzen.

„Na przedsiębiorców zostali wysłani przedstawiciele Sanepidu, straży pożarnej, skarbówki i policja. Sanepid przychodził z gotowymi decyzjami, które powinny zostać sporządzone dopiero po kontroli, a nie przed. Bandycki rząd wykorzystuje wszystkie możliwe instytucje i przepisy do tępienia przedsiębiorców” – dodał.

REKLAMA

Jak podkreślał Mentzen, rządzący mają ogromny „gromadzony od lat arsenał przepisów”.

„Od dawna powtarzam, że nie ma w Polsce przedsiębiorcy, który działa zgodnie z wszystkimi przepisami. Najróżniejszych obowiązków, często zupełnie kretyńskich, przestarzałych i przez nikogo nieprzestrzeganych mamy mnóstwo. Pół biedy, póki istnieją tylko teoretycznie, gorzej, jeżeli władza sobie o nich przypomina. A teraz sobie przypomnieli” – zaznaczył.

Jak podkreślał przedstawiciel Konfederacji, teraz przedsiębiorcy mogą spodziewać się „najazdu bandy urzędników sprawdzających, czy ktoś ma odpowiednią naklejkę i właściwy kwitek, czy spełnia wszystkie normy budowlane i sanitarne, czy nie ma ryzyka pożarowego i czy budynek na pewno się nie zawali”.

W jego ocenie jest to szykanowanie przedsiębiorców, którzy działają legalnie. Wskazał, że „ktoś z góry”, kto wydał takie polecenia, powinien ponieść za to konsekwencje.

Norki do gazu

Polityk odniósł się także do likwidacji jednej z ferm norek pod pretekstem walki z koronawirusem.

„Na jednej z ferm norek na Pomorzu u czterech norek testy wykryły koronę. Z tego powodu właśnie gazowanych jest tysiące pozostałych norek, następnie zniszczone zostaną ich wiaty. Właściciel z pracownikami zostali wysłani na kwarantannę, dzięki czemu nawet nie mogą się bronić przed tą niegodziwością. Straty wyniosą kilka milionów złotych. Właściciel fermy nie dostanie ani złotówki odszkodowania. Wyobraźcie sobie, że to was rząd pozbawia dorobku całego życia, majątku firmy wartego miliony złotych. Jak byście się czuli? Czy w cywilizowanym państwie takie coś jest dopuszczalne? Gdy kasjer w Biedronce źle wyda wam resztę, czujecie się oszukani? To teraz pomyślcie, że jakiś urzędnik zabiera wam mieszkanie, samochód, zwalnia z pracy i zeruje konto. Jak wyrazić to uczucie?” – napisał polityk Konfederacji.

Mentzen zwrócił się także do osób wydających te „bandyckie decyzje”. „Nie jesteście anonimowi” – podkreślił.

„Mam gdzieś waszą obronę, że tylko wykonujecie rozkazy. Niszczycie ludziom życie, pozbawiacie całe rodziny źródła utrzymania. Też powinniście odpowiedzieć za swoje działania. Taka Ewa Nowak-Wąsicka z toruńskiego Sanepidu, która właśnie postanowiła wykończyć Smaki Indii, powinna się wstydzić tego co robi. Gdybym miał kawiarnie czy restaurację, to bym jej już nigdy nie obsłużył. Takich ludzi jest więcej, każdy z was ma w swoim mieście przedstawicieli aparatu opresji, którzy egzekwują to bezprawie, którzy tylko wykonują rozkazy” – podkreślił.

Zdaniem Mentzena, państwo wytoczyło przedsiębiorcom „otwartą wojnę”. „Trzeba się bronić, jakkolwiek kontratakować, póki jest jeszcze czego bronić” – wskazał.

„Dlatego zapraszam na stronę zapytajsanepid.pl. Okazało się ostatnio, że pracownicy Sanepidu mają zbyt dużo wolnego czasu, zamiast zajmować się tym, czym powinni, chodzą po restauracjach. Może warto ich zapytać o kilka spraw w trybie dostępu do informacji publicznej, będą mieli mniej czasu na głupoty” – zachęcał, załączając link.

Źródło: Facebook

REKLAMA