Rząd PiS uwierzył Unii Europejskiej, a Platforma takie zaufanie potępia?

Ursula von der Leyen Dostawca: PAP/EPA.
Ursula von der Leyen Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Chłopaki z PO (i dziewczyny też) mają od pewnego czasu problemy z logiką. Dają się wpuszczać w kanał rządowi i ze swoimi postawami „anty-” ocierają się o śmieszność.

Od pewnego czasu kolejni politycy Platformy znęcają się nad politykami PiS i rządem, że nie kupił „na boku”, czyli poza UE, jakiś dodatkowych szczepionek. Jednocześnie paradują wszędzie z unijnymi emblematami i twierdzą, że poza Unią niemal nie ma żadnego życia, prawa, ładu i porządku.

Ostatnio Andrzej Halicki pisze: „Rząd zrezygnował z zakupu 15mln szczepionek Pfizera i Moderny. Dziś inne państwa Unii są w stanie zapewnić nieprzerwany system szczepienia swoich obywateli. Niestety my zostajemy w tyle, bo polski rząd nie był w stanie zapewnić odpowiedniej ilości szczepionek dla Polek i Polaków”.

REKLAMA

Taka „prawda” jak jej najwyższy stopień u ks. Tischnera. Podobne problemy mają niemal wszystkie kraje UE, bo one też Brukseli i jej komisarzom…zaufały!

Kiedy polityk PO czyni PiS zarzut, że nie było odpowiednio uniosceptyczne, wygląda to nawet nie śmiesznie, ale groteskowo. To przecież wezwanie do ograniczonego zaufania wobec Brukseli, która wzięła przecież szczepionki dla całej UE na siebie.

Że lewicowym biurokratom to nie wychodzi, a ich sprawność działania jest niska, wie każdy zwolennik Konfederacji. Platforma jednak przecież ma od zawsze do komisarzy „pełne zaufanie” i bliżej im do Brukseli, niż do rodzimych ośrodków władzy. Chyba się więc w logice pogubili…

REKLAMA