Szaleństwo! Kolejny podatek od Morawieckiego. Zabije polską produkcję kamperów

Mateusz Morawiecki fot. wykop.pl
Mateusz Morawiecki fot. wykop.pl
REKLAMA

Rząd PiS nie ustaje w utrudnianiu życia Polakom. Od roku obowiązują przepisy, które komplikują przeróbkę dostawczaka na kampera, a już niedługo ma dojść nowy podatek od tej czynności.

Chcesz przerobić dostawczaka na kampera? Tu wkracza rząd warszawski, który od zeszłego roku wymaga specjalnych zaświadczeń, co już podnosi koszty, a w przygotowaniu jest jeszcze specjalna akcyza.

W przerabianiu dostawczaków na kampery specjalizuje się wiele polskich firm, także wiele z nich jest przerabianych po prostu przez pasjonatów. W proces ten wkracza jednak rząd PiS.

REKLAMA

Od początku 2020 roku już obowiązują przepisy znacznie utrudniające zmiany konstrukcyjne pojazdu. Aby dołożyć dodatkowe siedzenie niezbędne jest zaświadczenie od uprawnionej do tego firmy.

To oczywiście dodatkowo kosztuje i podnosi koszt inwestycji, ale jest to poświęcenie, na które rządzący naszym nieszczęśliwym krajem są gotowi.

Tymczasem w Sejmie pojawił się projekt nowego podatku…tzn. akcyzy, którą trzeba będzie zapłacić chcąc zarejestrować kampera, który wcześniej był samochodem dostawczym.

– Przeróbka dostawczaka na kampera ma wiązać się z zapłatą podatku w wysokości 3,1 proc. albo 18,6 proc. jego wartości – pisze portal autoswiat.pl

Skąd taka rozbieżność w stawkach? 3,1 proc. dotyczy aut z silnikiem o pojemności do 2 litrów, z kolei jeśli pojemność silnika przekracza 2 litry to akcyza wynosi 18,6 proc.

Podatkiem rząd PiS zamierza rozwiązać kolejny „problem”. Jak relacjonuje portal autoswiat.pl „niektórzy importerzy korzystali z możliwości rejestracji w Niemczech osobowego busa jako samochód ciężarowy (koszt operacji to kilkaset euro), sprowadzali takie auta do Polski bez akcyzy, a następnie zmieniali ich przeznaczenie, rejestrując ponownie jako osobówki”.

Nie ma takiego uczciwego obchodzenia podatków, rząd PiS zdecydował się więc na „uszczelnienie” systemu, bo przecież nasi umiłowani przywódcy żadnych podatków nie podnoszą. Tak więc, po zmianach, nawet jeżeli ktoś zdecyduje się na wyżej opisaną operację, będzie musiał zapłacić „zaległą” akcyzę.

Kolejne utrudnienie zostanie wprowadzone dla tych, którzy chcą sprowadzić samochód zarejestrowany za granicą (np. w Niemczech) jako ciężarowy, ale nie chcą go przerabiać.

W takim przypadku, aby uniknąć opłaty podatku, tzn. akcyzy, potrzebne będzie specjalne zaświadczenie, które będzie można kupić w urzędzie o tym, iż nie zamierzamy auta przerabiać i nie trzeba od niego płacić akcyzy.

Teoretycznie kamper może być zarejestrowany jako samochód ciężarowy, jednak rodzi to szereg problemów dla właścicieli, jak np. zakaz wjazdu do centrów miast czy wyższe opłaty za przejazd niektórymi drogami.

Przepisy proponowane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości utrudnią życie przedsiębiorcom i zwykłym fanatykom. Podatek w wysokości blisko 20 procent wartości pojazdu sprawi, że dla wielu taka operacja nie będzie po prostu opłacalna.

Podatek od pasji. No bo z czego wynika chęć przerobiena dostawczaka na campera? Tuning samochodów na prywatny użytek, przy zachowaniu zasad bezpieczeństwa, nigdy nie powinien być ograniczany, a tym bardziej opodatkowywany. Niestety, taki mamy rząd – komentuje poseł Konfederacji Artur Dziambor.

REKLAMA