Komunistyczne Chiny narzucają Hongkongowi program indoktrynacji… 6-latków

Reinterpretacja flagi Gadsdena i hasło wolnościowców w obronie Hongkongu Źródło: Tumblr
Reinterpretacja flagi Gadsdena i hasło wolnościowców w obronie Hongkongu Źródło: Tumblr
REKLAMA

Ostatnimi czasy Chiny przypominają światu, że są komunistycznym reżimem. Coraz mocniej zniewalają – bezprawnie – Wolne Miasto Hongkong. Chińscy komuniści chcą zadbać o to, by kolejne pokolenia Hongkończyków były bardziej karne. Wprowadzają więc program indoktrynacji najmłodszych.

Władze Hongkongu ogłosiły kontrowersyjne nowe wytyczne dotyczące nauczania bezpieczeństwa państwowego, zgodnie z którym już sześcioletnie dzieci mają być uczone o „zmowie z obcymi siłami” i „działalności wywrotowej” – informują w piątek media.

Według wytycznych, które przesłano szkołom w czwartek, tematy dotyczące bezpieczeństwa państwowego będą poruszane na lekcjach różnych przedmiotów, w tym języka chińskiego, wiedzy ogólnej, muzyki, biologii i ekonomii – podała publiczna stacja RTHK.

REKLAMA

Wytyczne wzbudziły kontrowersje wśród pedagogów, którzy zwracają uwagę, że władze nie konsultowały się z nimi w tej sprawie. – Należy pozwolić nauczycielom na zapytanie, czy odpowiednie jest, aby te idee przekazywać uczniom na tym konkretnym etapie rozwoju – ocenił wiceprzewodniczący związku zawodowego nauczycieli Ip Kin-yuen.

Wprowadzenie do szkół kwestii związanych z „działalnością wywrotową” i „zmową z obcymi siłami” wynika z kontrowersyjnych przepisów bezpieczeństwa państwowego, narzuconych Hongkongowi przez komunistyczne władze ChRL w czerwcu 2020 roku.

Chiny w bandycki sposób łamią umowę ws. Hongkongu

Prawo to przewiduje kary nawet dożywotniego pozbawienia wolności za nieprecyzyjnie określone przestępstwa, które Pekin uznaje za działalność wywrotową, separatystyczną lub terrorystyczną albo próby podważenia bezpieczeństwa państwa w porozumieniu z podmiotami zagranicznymi.

Przepisy spotkały się z krytyką środowisk demokratycznych w Hongkongu oraz wielu rządów zachodnich, które oceniają, że prawo służy władzom do tłumienia głosów sprzeciwu i ograniczania wolności Hongkończyków. Ich zdaniem Pekin złamał swoje zobowiązanie do utrzymania systemu społeczno-politycznego Hongkongu przez co najmniej 50 lat od przejęcia nad nim kontroli, czyli do roku 2047.

Poparcie dla hongkońskich bojowników o wolność wyrażało wielu przedstawicieli wolnościowej prawicy. M.in. poseł Konfederacji – Dobromir Sośnierz. Polityk wstawił na swojego Twittera zdjęcie z koszulką, na której znajduje się parafraza wolnościowego hasła „Don’t tread on me”. Na koszulce posła widniał napis „Don’t tread on Hongkong”.

Władze ChRL i lojalna wobec nich administracja Hongkongu twierdzą natomiast, że przepisy są konieczne, aby utrzymać w mieście porządek po antyrządowych protestach, które trwały tam przez całą drugą połowę 2019 roku. Hongkońscy urzędnicy przekonywali również, że prawo to wpłynie tylko na niewielką liczbę osób, które zagrażają bezpieczeństwu państwa.

Status Hongkongu

Hongkong to była brytyjska kolonia, która wróciła do Chin w 1997 roku. Podstawą prawną powrotu był akt prawny, którego tytuł dobrze oddaje przesłanie treści: „Jedno państwo, dwa systemy”. Na podstawie tej konstytucji Hongkong posiada status Wolnego Miasta, z którym wiąże się wiele przywilejów. W odróżnieniu od Chin Kontynentalnych, w metropolii panuje demokracja. System ekonomiczny można określić jako najbliższy idealnemu systemowi kapitalistycznemu – ludzie są stosunkowo bogaci i żyją w dostatku.

Źródło: PAP, NCzas

REKLAMA