
Mieszkanka Piaseczna dała się wkręcić oszustom. Na rzekomą pomoc dla Clinta Eastwooda wyciągnęli od kobiety 600 tys. złotych.
Oszuści wymyślają coraz to nowe sposoby, na wyłudzanie pieniędzy. Mieszkanka Piaseczna uwierzyła, że od kilku miesięcy rozmawia z synem… Clinta Eastwooda.
Oszusta poznała na jednym z portali społecznościowych. Aby się uwiarygodnić mężczyzna opowiadał kobiecie różne „rodzinne historie” i pokazał kopie paszportu.
W pewnym momencie oszust stwierdził, że z jego ojcem – znanym aktorem – nie jest najlepiej. Aktor miał stracić kontrakty reklamowe i nie miał pieniędzy na leczenie.
Mężczyzna chciał poznać Polskę, kupić tu ziemię i nieruchomości. Jednak przeszkodą były zablokowane konta bankowe w USA oraz „choroba ojca”.
Kobieta uwierzyła w bajki oszusta i zaczęła dokonywać wpłaty, aby pomóc aktorowi. Oszust podsyłał jej linki, gdzie ma wpłacić środki.
Pieniądze wpłacała w dolarach amerykańskich oraz kryptowalucie. „Syn aktora” obiecywał jej zyski ze wspólnych przedsięwzięć.
Łącznie na różnego rodzaju transakcje, także te w kryptowalucie, mieszkanka Piaseczna wydała… ponad 600 tysięcy złotych. Gdy kilka dni temu poprosiła oszusta o obiecaną prawną umowę na prowadzone przez nich działania finansowe, kontakt się urwał.
Rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie Jarosław Sawicki zaapelował do ludzi o zachowanie ostrożności w trakcie interakcji z ludźmi w sieci. Dodał, że oszustwo „na aktora czy żołnierza” jest jedną z nowszych form tego procederu.
Źródło: RMF / PAP