Migranci ratunkiem hotelarzy na Wyspach Kanaryjskich?

Wyspy Kanaryjskie Fot. Wikipedia
REKLAMA

Niemal 10 tys. nielegalnych imigrantów ulokowano w hotelach na Wyspach Kanaryjskich. Hotele stoją z powodu pandemii Cocid-19 opustoszałe, a za pobyt migrantów płaci państwo.

Właściwie zadowolone są wszystkie strony, no może poza podatnikami. Radio Cadena Ser przywołało dane lokalnych, z których wynika, że ponad 9 tys. afrykańskich migrantów znalazło miejsce w hotelach i ośrodkach turystycznych.

Napiwków zapewne nie ma, ale czas pandemii da się jakoś przetrwać.

REKLAMA

Od wielu tygodni trwał napływ na wyspy migrantów z Zachodniej Afryki i brakowało da nich miejsc zakwaterowania. Hiszpania odsyłała ostatnio samolotami przybyszy z Maroka, ale to tylko niewielka część migrantów.

Według socjalistycznego rządu Pedra Sancheza z migrantów, którzy w 2020 r. masowo napłynęli na Wyspy Kanaryjskie, ponad 2 tys. zostało przetransportowanych z kolei do kontynentalnej części Hiszpanii. Te przenosiny nie wiele zmieniają w sytuacji i są opóźnione.

Regiony hiszpańskie też niezbyt chętnie przyjmują kolejnych nowych migrantów.

Z szacunków rządu wspólnoty autonomicznej Wysp Kanaryjskich wynika, że w 2020 r. na archipelag przybyło 23 tys. nielegalnych migrantów z Afryki. To dziesięć razy więcej niż rok wcześniej. Ma to związek z zamknięciem w czasie pandemii koronawirusa innych szlaków.

Władze Czerwonego Krzyża szacują, że ponad 95 proc. nielegalnych migrantów, którzy dotarli na Wyspy Kanaryjskie w 2020 r., stanowią osoby z Sahary Zachodniej oraz właśnie Marokańczycy.

Źródło: PAP

REKLAMA