Jakie długi mają hotele przez lockdown?

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: PxHere
REKLAMA

Rząd łaskawie zezwolił na otwarcie hoteli od 12 lutego. Jednak wciąż będą mogły one przyjmować w bardzo ostrym reżimie. Tymczasem branża ta poniosła już przez lockdown ogromne straty.

Z rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy BIK dowiemy się, że zaległości hoteli i innych firm przyjmujących gości wyniosły na koniec 2020 r. aż 1,04 mld zł. Mowa jest więc o gigantycznych pieniądzach.

Co dziesiąty hotel w Polsce jest – z powodu zamrożenia gospodarki – tzw. „niesolidnym dłużnikiem”.

REKLAMA

W najgorszej sytuacji są obiekty z województwa łódzkiego, mazowieckiego i małopolskiego.

Liczba hoteli, które przerosło w ubiegłym roku regulowanie faktur i spłacanie kredytów wyniosła aż 1781. Suma ich niespłaconego zadłużenia sięgnęła 1 039 195 687 zł.

Najgorzej wypadają w tym zestawieniu hotele, pensjonaty, motele i hostele. Ich zadłużenie razem wynosi 943 miliony złotych. 9,4 proc. tych ośrodków boryka się przeterminowanymi zobowiązaniami.

Nieciekawa jest też sytuacja ośrodków kolonijnych, domków letniskowych, schronisk etc. Ich przeterminowane długi to aż 91 milionów złotych.

Jasnym jest, że odrobienie takich straty potrwa sporo czasu. Wątpliwym jest, czy uda się to zrobić przy takich restrykcjach jakie ośrodkom tym narzuca rząd. Zauważmy też, że otworzą się one już w zasadzie na koniec sezonu.

Źródło: Polsat News

REKLAMA