W USA prezydentem został podstarzały demokrata i już widzimy pierwsze skutki tej zmiany: administracja prezydenta Joego Bidena na poważnie rozważa projekt wysłania maseczek bezpośrednio do wszystkich Amerykanów.
– Zastanawiamy się, co można zrobić, aby szybko przeprowadzić akcję za pomocą dostępnych maseczek. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych kilku dni lub w przyszłym tygodniu będziemy mogli ogłosić pewne postępy w tej sprawie – powiedział stacji NBC szef sztabu Białego Domu Ron Klain.
Tak, Amerykanie, niegdyś wolnościowy wzór do naśladowania, chcą odgórnie sterowanej redystrybucji maseczek higienicznych…
Józio Biden już w momencie przejęcia przejęcia władzy wzywał rodaków do noszenia maseczek przez następne 100 dni
– Zamierzamy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby maseczki były bardziej dostępne dla ludzi, aby zwiększyć ich podaż i oczywiście skłonić ludzi do noszenia tych masek – wyjaśnił Klain.
Czy demokraci wiedzą w ogóle jak kosztowna byłaby to akcja? Rzeczniczka prasowa Białego Domu Jen Psaki nie potrafiła w czwartek ocenić jakie wiążą się z tym koszty.
– Oczywiście będzie to zależeć od tego, do ilu osób zostaną wysłane maseczki – zauważyła „mądrze” polityk. NBC przypomniała, że administracja Donalda Trumpa porzuciła w zeszłym roku podobny plan.
Pandemia rzeczywiście prowadzi do wielkich przemian politycznych, kulturowych i społecznych, a politycy poczynają sobie coraz śmielej. Jeszcze dwa lata temu nikt by nie uwierzył, że w Stanach będą pojawiały się tego typu pomysły.
Źródło: PAP
