W kolebce rewolucji 1968 roku protestują przeciw muzułmankom w burkini

Uniwersytet Nanterre
Kampus uniwersytecki Nanterre Fot. Wikipedia
REKLAMA

Osobne godziny otwarcia basenu zarezerwowane specjalnie dla studentek-muzułmanek oburzyły związek studentów UNI na Uniwersytecie Nanterre. Pomimo rządowej akcji walki z tzw. „separatyzmem islamskim” takie praktyki trwają tu od 3 lat.

UNI nie po raz pierwszy zajmuje stanowisko w sprawie ideologicznych odchyleń francuskich uczelni. Fakt wynajmowania uniwersyteckiego basenu na podstawie umowy regionu Ile-de-France ze stowarzyszeniem islamskim ujawnił niedawno „Journal du Dimanche”. Stąd też i oświadczenie UNI.

Pikanterii sprawie dodaje historia tego basenu. To w czasie otwarcia basenu na uniwersytecie w tym podparyskim mieście w 1967 roku, 22-letni Cohn-Bendit zaczął słynne wydarzenia ruchu Maja 1968. W czasie inauguracji zaatakował na basenie ministra ds. młodzieży i sportu Francois Missofe’a.

REKLAMA

Zarzucił mu, że „nie rozumie seksualnych problemów młodzieży” i zażądał koedukacyjnych akademików. Minister w odpowiedzi doradził „Dannyemu”, by schłodził rozpaloną głowę w wodzie basenu…

Teraz basen w Nanterre znowu wraca do polityki. Kontekst jest ju zupełnie inny i tym razem chodzi o tzw. komunitaryzm mniejszości religijnych we Francji.

UNI podaje, że co niedziela na basenie zbierają się ubrane w muzułmańskie stroje kąpielowe (burkini) kobiety. Studenci zwracają uwagę, że najemcą basenu na ten czas jest islamskie stowarzyszenie, które jest reklamowane w sieciach społecznościowych jako „organizacja społeczna ułatwiająca spotkania”, czyli rodzaj agencji małżeńskiej dla muzułmanów.

UNI nie ma wątpliwości, że taka umowa to wspieranie separatyzmu islamskiego. Potępia też udział uniwersytetu we wspieraniu takiej działalności. O ile Francja przeszła długą drogę od gaullizmu do islamogoszyzmu i republiki wielokulturowości, to studenci z Nanterre, a przynajmniej ich część, przeszła drogę od rewolucji do postaw niemalże narodowych.

Źródło: Valeurs Actuelles

REKLAMA