Znany zawodnik MMA skoczył na główkę do zamarzniętego jeziora. Polała się krew [WIDEO]

Merab Dvalishvili ze szwami i na co dzień. Foto: wikipedia/instagram
Merab Dvalishvili ze szwami i na co dzień. Foto: wikipedia/instagram
REKLAMA

Walczący w UFC, największej organizacji MMA na świecie, Merab Dvalishvili, przy okazji biegowego treningu, wpadł na pomysł kąpieli w zamarzniętym jeziorem. Niewiele brakowało, aby zakończyło się to tragedią.

Gruzin, który ma za sobą pięć kolejnych zwycięstw w Oktagonie, opublikował na Instagramie krótką relację ze swojego ostatniego biegowego treningu. W pewnym momencie Dvalishvili natknął się na zamarznięty staw. Uznał, że to dobry moment, by chwilę pomorsować. Szybko zrzucił ubranie i skoczył na główkę. Wprosta na lód. Polała się krew, a gruziński wojownik był bliski utraty przytomności.

„Pomyślałem, że to wspaniały dzień na trening i bieganie w parku. Potem zobaczyłem staw, myślałem, że to śnieg i woda. Okazało się, że ta tafla to lód i gałęzie drzew. Po wskoczeniu na główkę, poczułem, jak moja skóra się rozrywa. Na sam koniec muszę przyznać, że gorszym bólem było zszywanie mojej głowy. – wyznał później Dvalishvili.

REKLAMA

Wszystko skończyło się więc szczęśliwie, na ledwie kilku szwach, choć głupi wyczyn mógł być dla 30-letniego Gruzina bardzo kosztowny. Kiedy znów wróci do klatki i stoczy kolejny pojedynek – tego na razie nie wiadomo.

REKLAMA