
Głodny dzik wtargnął na jedną z posesji na wrocławskich Maślicach. Zwierzę zbiło szybę i wbiegło do domu, raniąc lokatorkę.
Chwilę grozy przeżyła mieszkanka wrocławskich Maślic. Do jej domu przy ul. Mrągowskiej wbiegł rozjuszony dzik, a kobieta trafiła do szpitala.
Dzik najpierw sforsował furtkę posesji, a następnie rozbił drzwi od tarasu i wbiegł do mieszkania.
– Widziałem skutki tego ataku, ale wciąż nie dowierzam – mówi syn poszkodowanej. Lokatorka trafiła do szpitala z ranami ciętymi, stłuczeniami oraz złamanym nosem.
Prawdopodobnie szkło z rozbitych drzwi od tarasu tylko rozjuszyło zwierzę. Przy rozbiciu drzwi ranny został sam dzik.
– Dramat rozegrał się w ogrodzie, gdzie prawdopodobnie mama próbowała go przegnać i otworzyć z powrotem zatrzaśniętą furtkę, żeby dzik mógł uciec. Tam ją pokiereszował, było dużo śladów krwi: na trawie, na murku, na furtce – opowiada syn zaatakowanej kobiety „Gazecie Wrocławskiej”.
Ranną kobietę zauważyli przechodnie, którzy wezwali pogotowie. Niektóre z jej ran są głębokie, ale syn poszkodowanej poinformował, że jego mama czuje się dobrze.
Grzegorz Rajter z miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego potwierdza, że w piątek wpłynęło zawiadomienie o ataku dzika na mieszkankę domu przy Mrągowskiej. Sprawą zajmie się współpracujący z urzędem weterynarz.
– Wszystko wskazuje na to, że dzik sforsował furtkę ze względu na pokarm, który był zostawiony na posesji – mówi Rajter.
Źródło: Gazeta Wrocławska / Fakt