
Amazon musi zapłacić 61,7 miliona dolarów za to, że zatrzymywał napiwki przeznaczone dla kurierów. Kwota ma w całości trafić do kierowców.
Decyzję podjęła Federalna Komisja Handlu (FTC). W toku śledztwa wyszło, że Amazon oszukiwał przez trzy lata.
Amerykański potentat zatrudniał część kierowców w ramach modelu pod nazwą Amazon Flex. Kurierzy mogli dostarczać przesyłki własnym samochodem. Klient miał możliwość zapłacenia dodatkowej kwoty, którą określał mianem napiwku dla kierowcy.
Uruchamiając usługę Amazon Flex firma zapewniała, że kurier może zarobić od 18 do 25 dolarów za godzinę oraz zatrzymać dla siebie 100 proc. napiwków.
Kupujący napiwki chętnie przekazywali, a tymczasem Amazon zmienił kurierom umowy i obniżył stawkę godzinową, bez informowania ich o tym. Różnicę w płacy godzinowej pokrywał z napiwków. W praktyce wyszło tak, że owszem, można było zarobić 25 dolarów za godzinę, ale już razem z napiwkami.
Innymi słowy, Amazon zwyczajnie nie przekazywał kierowcom napiwków, tylko pieniądze zatrzymywał dla siebie. Stosując przy tym odpowiednie „sztuczki”, by oficjalnie w papierach wykazać, że napiwki przekazywał.
Proceder trwał od końca 2016 roku do sierpnia 2019 roku. FTC nakazał Amazonowi powrócić do pierwotnego modelu płac. I zapłacić 61,7 mln USD, które sobie zatrzymał.
„Decyzja zwraca kierowcom dziesiątki milionów dolarów w postaci napiwków, które Amazon sprzeniewierzył. Jednocześnie od teraz Amazon będzie zobowiązany do uzyskania zgody kierowców, jeśli będzie chciał zmienić model rozliczania napiwków” – powiedział Daniel Kaufman, pełniący obowiązki dyrektora Biura Ochrony Konsumentów FTC.
Źródło: washingtonexaminer.com