Potężne media pisowskie. Czarna plansza na TVN miała większą oglądalność niż TV Republika. Sakiewicz cieszy się ze wzrostu

Media bez wyboru
Media bez wyboru
REKLAMA

10 lutego Polacy obudzili się w innej rzeczywistości. W telewizji nie działało nic poza TVP, w Internecie nie działała większość portali informacyjnych poza propisowskim. Nawet to nie pomogło prorządowym mediom.

Portal Wirtualnemedia.pl, powołując się na dane Nielsen Audience Measurement, informuje, że tego dnia średnia oglądalność informacyjnego kanału TVN24, również uczestniczącego w akcji, wyniosła nieco ponad 12,6 tys. osób i 0,21 proc. udziału w rynku.

Myślicie, że to zły wynik? Tak, jest fatalny, ale TVN zrobił to sobie na własne życzenie – kto chciałby oglądać tylko czarną planszę.

REKLAMA

No, ale dużo żałośniej w tej sytuacji wypada ulubieniec aparatu władzy Tomasz Sakiewicz i jego propisowska TV Republika. Otóż oni nie strajkowali, a mimo to… oglądało ich mniej widzów niż TVN24 – średnia oglądalność to blisko 10 tys. widzów i 0,17 proc. udziału w rynku (średni udział w całym 2020 r. to 0,011 proc.).

Przy czym Sakiewicz chwali się wzrostami: „Chciałem podziękować organizatorom wczorajszego strajku: dwukrotny wzrost oglądalności TV Republika w grupie ogólnej i siedmiokrotny w grupie komercyjnej” – skomentował na Twitterze.

Daleko nam do bycia sympatykami TVN-u i mediów, które wzięły udział w proteście, ale obok tak żenujących zachowań przedstawicieli mediów prorządowych trudno przejść obojętnie.

Źródło: „Wirtualne Media”

REKLAMA