Handel dziećmi, porwania, fałszerstwa. Koszmarne holenderskie praktyki adopcyjne

Rząd holenderski zawiesza adopcje dzieci zza granicy po tym jak na jaw wyszły przypadki handlowania nimi i porwań. Zdj. ilustr: americanadoption
Rząd holenderski zawiesza adopcje dzieci zza granicy po tym jak na jaw wyszły przypadki handlowania nimi i porwań. Zdj. ilustr: americanadoption
REKLAMA

Holandia wstrzymuje adopcję dzieci z zagranicy, gdy na jaw wyszły przypadki handlu nimi i porwań. Dzieci były „załatwiane” dla bogatych par holenderskich w uboższych krajach Azji i Ameryki Południowej.

Minister sprawiedliwości Holandii Sander Dekker poinformował o zawieszeniu międzynarodowej adopcji dzieci.

Ostateczne moratorium ma przygotować nowy rząd, który zostanie powołany po marcowych przedterminowych wyborach.

REKLAMA

Decyzja jest efektem raportu dotyczącego przebiegu procesu adopcji w latach 1967–1998. Około 40 000 dzieci z 80 krajów zostało adoptowanych w w tym czasie przez holenderskie pary.

Poleciłem zbadać, czy w adopcjach mogły mieć miejsce nadużycia i jaka była w nich rola rządu. Odwołałem się do najbardziej doświadczonych i niezależnych badaczy, jakich zna nasz kraj, by stało się jasne, co dokładnie się wydarzyło – mówił minister Sander Dekker informując w 2019 roku o powstaniu komisji.

Po informacjach w mediach iż w Brazylii może dochodzić do przestępczych działań w procesie organizowania adopcji komisja zbadała jak przebiegała ona w Bangladeszu, Brazylii, Kolumbii, Indonezji i Sri Lanki.

Jak się okazuje dochodziło do okropnych nadużyć i praktyk. W wielu przypadkach dzieci były sprzedawane przez własnych rodziców. Często poddawano ich presji i oferowano pieniądze zapewniając też, iż dzieci czeka lepsza przyszłość z przybranymi rodzicami. 

Dochodziło także do przypadków porwań i fałszowania dokumentów. Nieraz dzieci były odbierane rodzicom przez instytucje, tylko po to by później oddawać je do adopcji.

Holenderski rząd miał wiedzieć o tych praktykach już pod koniec lat 60. XX wieku, a w wielu przypadkach urzędnicy rządowi „brali udział w nadużyciach adopcyjnych”, – pisze holenderski dziennik „De Telegraaf” .

REKLAMA