Dane GUS są alarmują. Z rok na rok rośnie liczba dzieci rodzących się poza małżeństwami. Liczba małżeństw natomiast drastycznie zmalała – tu dużą winę ponosi rząd, który wprowadził restrykcje dot. wesel.
Z danych GUS wynika, że 25 proc. polskich dzieci urodziło się poza małżeństwem. Jeszcze na początku lat 90-tych było tylko 6-7 proc. nieślubnych dzieci, w roku 2000 – 12 proc.
Te dane pokazują, jak zmieniło się podejście obywateli Polski do zakładania rodziny.
Małżeństw również jest coraz mniej, a ogromnym ciosem dla instytucji małżeństwa jest wprowadzonym przez rząd reżim covidowy.
W zeszłym roku zawarto 145 tys. małżeństw, czyli aż o 38 tys. mniej niż w 2019.
Drastycznie spada też popularność ślubów kościelnych. Małżeństwa wyznaniowe w 2019 roku stanowiły w Polsce tylko około 60 proc. ogólnie zawartych prawnie małżeństw.
Co ciekawe, w zeszłym roku zmniejszyła się również liczba rozwodów. Wpływ na to również mogą mieć obostrzenia.
– Zauważalne w 2020 roku spadki w liczbie zawieranych małżeństw oraz orzeczonych rozwodów i separacji mogą wynikać m.in. z ograniczeń i restrykcji wdrażanych w związku z COVID-19, w tym obostrzeń sanitarnych (np. dotyczących organizacji ślubów i wesel) oraz czasowo ograniczanej działalności sądów, a tym samym z odwoływania rozpraw rozwodowych i o separacje – podkreśla GUS.
Kolejną zauważalną zmianą jest coraz późniejsze zakładanie rodziny. Obecnie kobiety najczęściej rodzą dzieci w wieku 26-31 lat. W stosunku do lat 90-tych jest to ok. 6-8 lat różnicy.
Źródło: RMF24