
Chińska Państwowa Administracja Spraw Religijnych (SARA) przygotowuje bazę danych o ludziach działających w „dziedzinie religii”. Ma ona zawierać wszelkie informacje na temat ich postaw.
Nowe przepisy znalazły się w rządowym dokumencie pt. „Środki administracyjne dla personelu religijnego”, który ogłoszono 9 lutego. Stanowi on kolejne potwierdzenie całkowitej kontroli państwa nad życiem religijnym w Chinach.
Dokument składa się z 7 rozdziałów i 52 artykułów, które drobiazgowo regulują zapisy dotyczące „personelu religijnego”, przedstawiają jego charakterystyki, rodzaj pracy, „prawa”, ale przede wszystkim „obowiązki” biskupów, księży, mnichów buddyjskich i taoistycznych, itp. Rozporządzenie wejdzie w życie… 1 maja.
Od tego dnia wszystkie osoby, które zechcą wykonywać jakąś „funkcję religijną”, będą musiały spełniać odpowiednie kryteria. Mają „kochać ojczyznę, popierać kierowniczą rolę Chińskiej Partii Komunistycznej, ustrój socjalistyczny, przestrzegać Konstytucji, praw, regulacji i zasad, stosować w praktyce podstawowe wartości socjalizmu, trzymać się zasady niezależności i samorządności religii oraz szanować politykę religijną Chin, utrzymując jedność narodową, etniczną, zgodę religijną i stabilność społeczną” (art.3).
„Prawa” i „obowiązki”
Wśród „obowiązków” wymieniono „przeciwstawianie się nielegalnej działalności religijnej i ekstremizmowi religijnemu, a także infiltracji sił zagranicznych, wykorzystujących religię”. To kolejny cios wymierzony m.in. w Kościół podziemny.
Biskupi katoliccy, nawet ci „zatwierdzeni i wyświęceni” przez Radę Biskupów Chińskich, będą mogli sprawować swój urząd dopiero po zarejestrowaniu się w SARA. Tym samym pełnienie przez nich posługi duszpasterskiej będzie nadzorowane przez państwo, a nie Kościół (art. 16). Bardzo podobna będzie sytuacja w buddyzmie tybetańskim.
W rozmowie z włoską agencją AsiaNews jeden z chińskich księży katolickich powiedział, że „dokument ten nie zawiera żadnych nowości”. Władza bowiem „nadal traktuje religie jako instytucje państwowe, zaś osoby w niezaangażowane jako funkcjonariuszy cywilnych”. Dlatego wprowadzane są regulacje i kontrola takich „zawodów”.
Rejestracja następuje za pośrednictwem instytucji religijnych, ale w urzędach cywilnych. Kapłan dodał, że „jest to bolesne przede wszystkim dla biskupów”.
8 lutego, podczas spotkania z korpusem dyplomatycznym, akredytowanym przy Stolicy Apostolskiej, papież wspomniał m.in. o Tymczasowym Porozumieniu między Chinami a Stolicą Świętą. Franciszek mówił, że „Stolica Apostolska pragnie nadal kroczyć wytyczoną drogą, w duchu wzajemnego szacunku i zaufania, przyczyniając się ostatecznie do rozwiązania zagadnień budzących wspólne zainteresowanie.”
Dokument o „Środkach administracyjnych” pokazuje jak owo porozumienie widzą komuniści. Chodzi im o zacieśnienie kontroli i podtrzymywania atrapy Kościoła „patriotycznego”. W tej dziedzinie komuniści od zawsze stosowali te same działania pod każdą szerokością geograficzną. Pekinowi w pewien sposób udało się wykorzystać naiwność Stolicy Apostolskiej za pontyfikatu Franciszka.
Źródło: KAI/ PCh24