Zawiesili konto mera francuskiego miasta, bo ocenił, że Sudańczycy nie są częścią europejskiej cywilizacji

Robert Menard Fot. Wikipedia
REKLAMA

Józef Mackiewicz pisał, że tylko prawda jest ciekawa, ale ten świadek Katynia zdawał też sobie sprawę, że bywa też niebezpieczna. Współcześnie płaci się nawet za prawdy najbardziej oczywiste…

Przekonał się o tym mer francuskiego miasta Beziers. Robert Ménard został co prawda tylko zawieszony na Facebooku, a nie np. powieszony, ale jak już lewactwo opanuje wszystko, to pewnie i karę śmierci z czasem usprawiedliwią.

Do „zawieszeń” politycy prawicy powoli się już przyzwyczajają, jednak w tym przypadku powód tej „kary” jest zupełnie absurdalny. Menarda zawieszono na 24 godziny za stwierdzenie, że… Sudańczycy nie są częścią europejskiej cywilizacji.

REKLAMA

Prawicowy polityk na wieść o zawieszeniu konta retorycznie spytał, czy „pewnego dnia zawieszą też rzeczywistość?” Skorzystał jednak przy tym już z… Twittera. Mer Béziers, wybrany ponownie na ten urząd w 2020 r., był na Facebooku obserwowany przez ponad 50 tys. osób.

Moderatorom nie spodobał się jego wpis o tym, że „Polacy i Włosi są częścią naszej europejskiej cywilizacji, w przeciwieństwie do Nigeryjczyków i Sudańczyków”. Dotyczyło to łatwiejszej asymilacji we Francji.

Wcześniej ofiarą cenzury padła też żona tego polityka, senator Emmanuelle Ménard. Została „zawieszona” w Twitterze za żart na temat Grety Thunberg. Zawieszenie to jednak trwało przez piętnaście miesięcy. Robert Menard jest politykiem bezpartyjnym, wspieranym przez kilka partii prawicowych.

Źródło: VA

REKLAMA