
Niemcy zamknęły granicę z Czechami i austriackim Tyrolem. Zdaniem Komisji Europejskiej może to doprowadzić do rozbicia jedności UE w tej sprawie i spowodować poważne zakłócenie wolnego przemieszczania się osób. Na granicy z Czechami potworzyły się gigantyczne korki.
Premier Bawarii Markus Soeder powiedział, że zamknięcie granicy z Czechami i austriackim Tyrolem, które ma powstrzymać rozprzestrzenianie się nowych wariantów koronawirusa, jest bezterminowe i będzie obowiązywać „tak długo jak to konieczne”. Zamknięcie granicy z Czechami i austriackim regionem obowiązuje od niedzieli. Soeder wyjaśnił też podczas konferencji prasowej, że Praga zrobiła zbyt mało, by powstrzymać rozprzestrzenianie się pandemii.
Decyzja władz Bawarii spowodowała chaos na granicach i gigantyczne korki.
Posunięcie władz landu krytykuje Komisja Europejska.
„Kraje UE zgodziły się na skoordynowane podejście jeśli chodzi o jakiekolwiek restrykcje wolnego poruszania się. Te rekomendacje są absolutnie jasne. I powinny być drogowskazem dla wszystkich w tym kontekście. Bez skoordynowanego podejścia ryzykujemy fragmentaryzację i zakłócenia swobodnego przemieszczania się. Takie decyzje powinny być podejmowane przez 27 krajów, a nie jednostronnie” – oświadczył w poniedziałek na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik KE ds. praworządności Christian Wigand. Odpowiadał on na pytanie o zamknięcie granicy z Czechami i Tyrolem przez RFN.
„Oczekujemy od wszystkich krajów szanowania tych zasad. (…) Należy unikać zamykanie granic i generalnych zakazów podróży” – dodał, przypominając zalecenia KE zaakceptowane przez wszystkie kraje członkowskie. Wigand uchylił się od odpowiedzi na pytanie, czy Komisja przygotowuje działania prawne przeciwko Berlinowi w związku z zaistniałą sytuacją.
Komisja Europejska kolejny raz pokazuje swą całkowitą bezradność w koordynowaniu działań na poziomie całego kontynentu. Okazuje się też, że jest zwyczajnie lekceważona i nikt jej nie słucha. Nie była w stanie zorganizować żadnych wspólnych działań wiosną ubiegłego roku, tak by wprowadzono ograniczenia w ruchu nie zrywając łańcuchów dostaw. Skompromitowała się przed świętami Bożego Narodzenia, kiedy Francją zamknęła granicę z Wielką Brytania. Teraz kolejny raz okazała się bezradna.