Komuniści idą drogą Trzaskowskiego i lustrują „niewłaściwych” patronów ulic w Paryżu

Portret Bugeauda Fot. Wikipedia
REKLAMA

W Warszawie ratusz zatrzymał ustawę dekomunizacyjna, w Paryżu zmiany wprowadzają… komuniści. Wicemer francuskiej stolicy z PCF chce zmienić nazwę Avenue Marszałka Bugeauda. To jej zdaniem „kat” z czasów francuskiego podczas podboju kolonialnego.

Towarzyszka Laurence Patrice, zastępca mera Paryża, odpowiada w ratuszu „za pamięć i świat kombatantów”. I zadecydowała właśnie o „zbadaniu sprawy marszałka”. Avenue Bugeauda znajduje się w XVI dzielnicy Paryża.

Według informacji „Le Monde” ulica marszałka Francji może niedługo zniknąć z mapy stolicy. Tow. Patrice udzieliła wywiadu „World Africa”, w którym napiętnowała rolę Bugeauda w podboju Algierii. Uznała go za „kata” i „rzeźnika”. To kolejny wybryk lewactwa popychanego wiatrami Black Lives Matter, przykładający kalki współczesnej poprawności politycznej na wydarzenia historii.

REKLAMA

Wielobarwna postać marszałka

„Wymiar symboliczny jest ważny” – podkreślała tow. Laurence Patrice. Marszałek Thomas Robert Bugeaud markiz de la Piconnerie i książę d’Isly żył w latach 1784-1849. Zmarł w Paryżu. W 1804 wstąpił do armii jako zwykły grenadier. Pod Austerlitz był w stopniu podporucznika. W 1806 walczył pod Pułtuskiem, gdzie został ranny, później trafił do Hiszpanii. Jako dowódca batalionu wykazał się 13 września 1811 pod Cruz de Ordal i w 1814 został pułkownikiem.

W swoich czasach uchodził za… liberała. Reformatora rolnictwa. Lewica nie zapomniała mu jednak udziału w tłumieniu rebelii republikańskiej w 1834 roku i rewolucji lutowej w 1848. Był krytykiem socjalizmu. Obecnie chodzi o okres, kiedy był gubernatorem Algierii. To on stworzył francuska Algierię.

Został tam wysłany w 1836 r. z rozkazem stłumienia buntu Abd el-Kadera. Na mocy traktatu z Tafna z emirem Abd el-Kaderem w 1837 roku, Francja uzyskała tereny na wybrzeżu Algierii (Algier, Bône, Oran).

Po powrocie do Francji Bugeaud w swoim raporcie… odradzał podbój Algierii. Został jednak mianowany przez ministra Thiersa na gubernatora generalnego Algierii w 1840 r. W 1841 r., Bugeaud skierował proklamację do europejskich mieszkańców Algierii, a także do wojska. Europejczykom wyjaśnił, że jest przeciwnikiem absolutnego podboju. Armii zapowiedział, że jego celem nie jest odstraszenie Arabów, ale pokonanie ich.

Bugeaud stosował nowe metody walki inspirowane jego doświadczeniem w walce z partyzantami podczas hiszpańskiej wojny domowej. Odciążył wyposażenie żołnierzy, korzystał z jucznych zwierząt do transportu artylerii. Wojska podzielił na ruchome kolumny, które ścigały oddziały arabskie. Stosował też taktykę niszczenia wiosek, aby przeciwnikowi odebrać oparcie i zapasy.

Po epizodzie zadymiania jaskiń, w których ukrywali się Arabowie, doszło do interpelacji w parlamencie. Generał Bugeaud został nawet oskarżony, ale odpowiedział, że „poszanowanie zasad humanitarnych będzie oznaczało, że wojna w Afryce może być przedłużana w nieskończoność.”

W 1843 roku otrzymał Wielki Krzyż Legii Honorowej i tytuł marszałka Francji. Uzyskał też pozwolenie na atak na Maroko, które pomagało emirowi Abd el-Kaderowi. 14 sierpnia 1844 roku wojska marokańskie zostały pobite przez Bugeauda w Wadi Isly. Zwycięstwo Francuzów zmusiło sułtana Maroka do zaprzestania pomocy Arabom w Algierii. Abd el-Kader poddał się w 1847 roku.

Odnowiciel

Bugeaud przystąpił później do prac nad budową rolnictwa Algierii zgodnie z mottem „mieczem i pługiem”. Powtarzał – „Armia jest wszystkim w Afryce. To co zniszczyła, tylko ona może odbudować”. Jego dowództwo zostało uwiecznione w słynnej wojskowej pieśni „La Casquette du père Bugeaud”.

Marszałka Bugeauda pochowano w kaplicy grobowej Hôtel des Invalides. W sierpniu 1852 roku postawiono mu pomnik w Algierze. Pomnik, dzieło Augusta Dumonta, został repatriowany w 1962 roku i ustawiony w wiosce Excideuil w 1999 roku. Marszałek był dzielnym żołnierzem, jednym z pierwszych teoretyków wojny antypartyzanckiej, dzieckiem swojej epoki. Ma swoją ulicę nie tylko w Paryżu, ale i w Lyonie, w Marsylii, jego nazwisko nosi centralny plac miasta Périgueux. W Algierii podobno do dzisiaj starszą nim dzieci. Czarno-białe schematy komunistów nijak jednak do tej postaci nie pasują.

Źródło: Le Monde/ VA/ La Nouvelle Revue d’histoire

REKLAMA