85-letni mężczyzna stracił przytomność osiem minut po zaszczepieniu przeciwko COVID-19. Jego życia nie udało się uratować. Jednak lekarze nie łączą zgonu ze szczepieniem.
Do zdarzenia doszło w greckim mieście Heraklion, stolicy administracyjnej na wyspie Kreta. 85-latek przyszedł na szczepienie przeciw koronawirusowi do szpitala PAGNI.
Lekarze, zgodnie z procedurami, zrobili wywiad medyczny, przeanalizowali historię jego chorób i uznali, że nie ma przeciwskazań do podania szczepionki.
Osiem minut po zaszczepieniu starszy mężczyzna stracił przytomność. Natychmiast podjęto próbę resuscytacji krążeniowo-oddechowej.
85-latek jeszcze na pięć minut odzyskał przytomność, po czym ponownie ją stracił. Po kolejnych 50 minutach reanimacji lekarz stwierdził zgon.
Szpital w Heraklionie zapewnia, że do przypadku zgonu po zaszczepieniu podchodzi bardzo poważnie. Powołał już zespół naukowców, którzy mają zająć się dochodzeniem i wyjaśnić, czy szczepionka mogła mieć wpływ na zgon 85-latka.
Wstępne wnioski są takie, że prawdopodobnie zgon nie był spowodowany szczepieniem lub wstrząsem anafilaktycznym. Medycy nie znaleźli jednoznacznych dowodów wskazujących na to, iż to szczepionka przeciw COVID-19 przyczyniła się do śmierci.
Lekarze podejrzewają, że była to nagła śmierć, która zbiegła się w czasie ze szczepieniem. Starszy mężczyzna chorował na nadciśnienie.
Przypadek ten ma być dokładnie wyjaśniony, a po dochodzeniu greckiej opinii publicznej ma zostać przedstawiony szczegółowy raport.
Źródło: neakriti.gr/NCzas.com