Dziś Dzień Kota. Najsłynniejszy miłośnik tych zwierząt rządzi Polską

Jarosław Kaczyński. Foto: fb
Jarosław Kaczyński. Foto: fb
REKLAMA

17 lutego obchodzony jest Dzień Kota. Najbardziej znanym miłośnikiem kotów w Polsce jest na pewno Jarosław Kaczyński.

Bardzo długo najsłynniejszy kotem w Polsce, zaraz po bajkowych: Filemonie, Bonifacym i Klakierze, był kocur Alik, który towarzyszył Jarosławowi Kaczyńskiemu przez 12 lat.

„Naczelnik” znalazł go przy drodze, kotka potrącił samochód. Kot zaczął chorować na nerki i ostatecznie Jarosław Kaczyński musiał się z nim pożegnać kilka lat temu.

REKLAMA

Prezes PiS wyraźnie nie mógł poradzić sobie z tą pustką w willi na Żoliborzu, bo szybko zastąpił Alika kotką – Fioną. Kocicę podarował mu wuj, a imię wybrała matka Jarosława Kaczyńskiego.

Do Fiony po jakimś czasie dołączył drugi kot – Czaruś. Kaczyńskiemu przyniósł go jeden z ochroniarzy.

– Pewnego dnia znalazł się po prostu pod moim domem i przyniósł go pan, który mnie chroni. Kotek mieścił się w jednej dłoni… – wspominał prezes PiS w TVP.

Koty Kaczyńskiego zachowują się podobnie do polityków PiS – walczą o wpływy u prezesa.

– Oba najpierw wchodzą do mojego pokoju, a później na tapczan. Kiedy się odwracam, kot wygania kocicę, bo lubi być sam – mówił. – Ja mam dobrą kocicę i złego kota. Jest między nimi pewna konkurencja. Chodzi o to, gdzie kto śpi – precyzował.

Kaczyński często zajmuje się też rudym kotem sąsiadów – Feliksem.

Koty Kaczyńskiego spełniają też pewną polityczną misję. PR-owcy Prawa i Sprawiedliwości bardzo często wykorzystują miłość Kaczyńskiego do kotów, by ocieplić jego wizerunek.

Źródło: TVP, se.pl, NCzas

REKLAMA