Netanjahu szczęśliwy. Józio Biden w końcu do niego zadzwonił

Józio Biden i Benjamin Netanjahu. Foto: tter
Józio Biden i Benjamin Netanjahu. Foto: tter
REKLAMA

Podczas przeprowadzonej w środę rozmowy telefonicznej z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, prezydent USA Joe Biden oświadczył, że zamierza wzmocnić współpracę wojskową z Izraelem – poinformował Biały Dom. Rozmowa odbyła się po prawie miesiącu od inauguracji nowego prezydenta.

Biden podkreślił, że „osobiście zawsze był zwolennikiem zdecydowanego zaangażowania na rzecz bezpieczeństwa Izraela i zamierza wzmocnić wszystkie aspekty partnerstwa amerykańsko-izraelskiego, w tym ścisłą współpracę obronną”.

Jak głosi komunikat Białego Domu prezydent zadeklarował też poparcie Stanów Zjednoczonych dla ostatniej normalizacji stosunków Izraela z niektórymi krajami arabskimi i muzułmańskimi.

REKLAMA

O rozmowie jako pierwszy poinformował urząd izraelskiego premiera publikując zdjęcie uśmiechniętego Netanjahu trzymającego słuchawkę przy uchu.

Według komunikatu rozmowa była „przyjazna i serdeczna” i trwała około godziny.

Biden ograniczył się jedynie do stwierdzenia, podczas krótkiego spotkania z dziennikarzami, że „mieliśmy dobrą rozmowę”.

Reuter zauważa, że rozmowa Bidena z Netanjahu odbyła się dopiero po rozmowach amerykańskiego prezydenta z kilkunastoma innymi przywódcami światowymi i po prawie miesiącu od objęcia władzy.

Stało się to nawet pożywką dla pogłosek w Waszyngtonie, że nowy prezydent chce w ten sposób dać wyraz swojemu niezadowoleniu z bliskich stosunków Netanjahu z poprzednim prezydentem USA Donaldem Trumpem.

Associated Press informuje, że zwłoka była powodem pewnego zaniepokojenia w Izraelu możliwym ochłodzeniem relacji dwustronnych.

Trump zadzwonił do Netanjahu już drugiego dnia po swojej inauguracji w 2017 r.

Biały Dom podkreślił jednak, że premier Izraela był pierwszym regionalnym przywódcą, do którego zadzwonił Biden.

Według źródeł dyplomatycznych poglądy Bidena i Netanjahu na niektóre kwestie bliskowschodnie różnią się, jak np. w kwestii polityki wobec Iranu.

Ponadto Biden ma nie chcieć wzmacniać pozycji Netanjahu przed zapowiedzianymi na 23 marca wyborami w Izraelu. (PAP)

REKLAMA