„Wolni przedsiębiorcy” zawiadomili prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez Morawieckiego

"Wolni przedsiębiorcy". (Zdj. YT)
REKLAMA

W czwartek sprzed zakopiańskiego sądu “Wolni przedsiębiorcy” odczytali zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez Prezesa Rady Ministrów. „Następnie wniosek trafi na dziennik podawczy zakopiańskiej prokuratury” – podaje „Tygodnik Podhalański”.

„Wolnych przedsiębiorców” reprezentował Gerard Wolski, a wspierali go Stanisław Gut, właściciel karczmy i Paweł Drabik Kawiarnia, właściciel kawiarni. – Reprezentujemy zwykłych ludzi – zadeklarowali.

Podajemy w wątpliwość to czy polski rząd działa na korzyść obywateli polskich. Choćby patrząc na sam fakt, że tak „wspaniałomyślnie” niedawno otworzyli wszystkie galerie handlowe, których jak wiemy większość dochodów stanowi obcy kapitał. Najprawdopodobniej było to wymuszone przez lobby, bo nic innego nam tutaj nie przychodzi do głowy – mówił Wolski.

REKLAMA

Natomiast polski przedsiębiorca, który został bez pomocy, otrzymał od polskiego rządu w większości przypadków represje, zastraszanie, wykorzystywanie – wymieniał.

Podkreślił, że do tego celu zostały wykorzystane instytucje państwowe jakimi są m.in. policja, sanepid, urzędy celno-skarbowe, a nawet straż pożarna. – Po to tylko, żeby przeszkadzać w prowadzeniu – podkreślam legalnych – biznesów – kontynuował.

Nas przedsiębiorców średnich i małych firm traktuje się jak – i nie ma się co tutaj ograniczać w słownictwie – bydło, które spędziło się do pastwiska, odcinając dopływ jedzenia i wody – tłumaczył Wolski.

Zaznaczył jednocześnie, że funkcjonariusze wysyłani do kontrolowania przedsiębiorców w większości przypadków są bardzo sceptyczni wobec rządowych rozkazów.

Większość tych funkcjonariuszy nie chce w tym wszystkim brać udziału. Natomiast ja z doświadczenia własnego zawodowego i życiowego wiem, jak wygląda represja wewnątrz tej „firmy”, że tak powiem, nie ma za bardzo wyboru. Jeżeli człowiek się postawi w tej formacji, to niestety może się to zakończyć postępowaniem lub nawet utratą pracy – mówił.

Tłumaczył też, że  jest grupa „aktywistów”, którzy – jego zdaniem – czerpią z tego przyjemność i wyżywają się na społeczeństwie.

Więcej w nagraniu:

 

REKLAMA