Rankiem 18 lutego w Niemczech rozpoczęła się duża operacja przeciwko „przestępczości zorganizowanej” w Berlinie. Policja wkroczyła do wielu miejsc w stolicy i innych miejscowości w Brandenburgii.
W porannej akcji brało udział kilkuset policjantów i było to uderzenie w tzw. „przestępczość zorganizowaną”, a przede wszystkim w grupy zajmujące się handlem narkotykami i bronią. Wykonano ponad dwadzieścia nakazów przeszukania – poinformowała na Twitterze prokuratura berlińska.
Aresztowano dwie podejrzane osoby. Poza handlem narkotykami i bronią chodzi także o porachunki gangów arabskich i czeczeńskich. Do „starć między klanami” dochodziło od końca 2020 roku.
Prokuratura i policja wyjaśnia, że chodziło tu o rywalizację grup „pochodzenia arabskiego a obywatelami rosyjskimi pochodzenia czeczeńskiego”.
Według niemieckich mediów, akcja policji była wymierzona przede wszystkim w „klan Remmo”. To rodzina kurdyjska pochodzenia libańskiego. Należy do niej jeden z aresztowanych. Klan jest na celowniku wymiaru sprawiedliwości w związku z handlem ludźmi i aktami przemocy.
Kilku jego członków zostało aresztowanych jeszcze pod koniec 2020 roku za udział we włamaniu do Grünes Gewölbede Museum Dresden w listopadzie 2019 roku. Skradziono wtedy m.in. 49-karatowy diament, a łupu do tej pory nie odnaleziono.
Klan „Remmo” jest też zamieszany w kradzież gigantycznej 100-kilogramowej złotej monety o wartości około 3,75 miliona euro. Skradziono ją w 2017 roku z muzeum im. Bodego w Berlinie.
Organisierte Kriminalität: Großeinsatz gegen den Remmo-Clan https://t.co/tZpxu9PS3S via @derspiegel
— Dieter (@Wuhle) February 18, 2021
Źródło: Le Figaro/ AFP