Mc’Donalds rywalizuje z Twitterem o rolę lidera „świata postępu”

W Mc'Donaldzie Fot. screen Twitter
REKLAMA

2025 będzie „rokiem kobiet i mniejszości”. Ogłosił to Twitter i sieć Mc’Donalda. Obydwie firmy zobowiązały się znacznie wzmocnić obecność przedstawicieli tych grup w swoim kierownictwie. Nie matura i chęć szczera, lecz płeć i kolor skóry zrobią z ciebie oficera?

Twitter deklaruje, że chce stać się „najbardziej wielokulturową i integrującą firmą na świecie”. Zamierza też zwiększyć „różnorodność” swojego zarządu. Do roku 2025 ma w nim zasiadać co najmniej jedna czwarta liderów wywodzących się z mniejszości.

Grupa ogłosiła w czwartek 18 lutego tzw. pakt 25×25, czyli 25% na 2025 rok. Pakt „rozwija naszą śmiałą wizję reprezentacji pracowniczej i nasze zaangażowanie w przyspieszanie postępu w programach integracji” – mówiła Dalana Brand, wiceprezes Twittera ds. różnorodności i szkolenia.

REKLAMA

Obecnie około 13% dyrektorów tej sieci społecznościowej z siedzibą w San Francisco reprezentuje „mniejszości”, z czego 6,5% to Afroamerykanie, a 3,9% Latynosów. Statystyki trochę poprawia zapewne obecność lesbijek, gejów, biseksualistów i transów.

Twitter już w zeszłym roku ogłosił, że chce, aby w ciągu czterech lat 50% jego pracowników stanowiły kobiety. Na razie kobiety to 42,6% wszystkich zatrudnionych. 41% pracowników to biali, a 28,5% to Azjaci.

McDonald’s poszedł tą samą drogą i też podejmuje wysiłki w kierunku „promocji różnorodności personelu i kierownictwa”. Grupa fast food ogłosiła, że u nich do 2025 roku aż 35% stanowisk kierowniczych przypadnie „niedostatecznie reprezentowanym mniejszościom”.

Nie dość, że przebiją Twittera, to jeszcze McDonald’s dodatkowo celuje w liczbę 45% kobiet wśród kadry kierowniczej. Jednak, czy kiedy „mniejszości” będą już połową pracowników i kierowników, to będą jeszcze „mniejszością”?

Źródło: AFP/ Le Figaro

REKLAMA