Szokujące postępy postępu we Francji. W ciągu 6 lat liczba dzieci zmuszanych do prostytucji wzrosła o blisko 700 procent

dziewczynka, mężczyzna we mgle Źródło: Pixabay, collage
Źródło: Pixabay, collage
REKLAMA

W ciągu 6 lat liczba dzieci zmuszanych we Francji do prostytucji wzrosła aż niemal o 700 procent. Najmłodsze miało zaledwie 6 lat.

Francuskie Centralne Biuro ds. Zwalczania Handlu Ludźmi (OCRTEH) podało, iż pomiędzy 2014, a 2020 rokiem aż o ponad 650 procent wzrosła liczba dzieci zmuszanych do prostytucji.

W 2014 roku odnotowano 28 takich przypadków. W 2020 aż 198.

REKLAMA

Najgorsza sytuacja jest w położonym na północy Francji Lille. Tam badano 33 przypadki sutenerstwa. Okazało się, że aż 22 dzieci padło ofiarą stręczycieli i było zmuszanych do prostytucji. To niemal tyle samo co w całej Francji w 2014 roku.

– Często chodzi o bezbronnych, młodych ludzi w wieku od 14 do 17 lat, którzy mają kłopoty i zbiegli z domu – mówi prokurator Carole Étienne w rozmowie z magazynem „Actu”.

W Lille aresztowano dwóch mężczyzn zajmujących się organizowaniem przemytu ludzi i handlem nimi. W tym dziećmi. Jeden ze zwyrodnialców robił dzieciom zdjęcia i „reklamował” ich usługi w Internecie. Inny zapewniał im „bezpieczeństwo”

Co gorsza prostytucja staje się dla młodych ludzi „zwyczajnym” sposobem zarobkowania. – Widzimy trywializację stręczycielstwa i prostytucji wśród młodych ludzi w celu finansowania stylu życia – mówi prokurator Etienne.

Kilka przypadków prostytucji dziecięcej trafiło na pierwsze strony gazet i okazało się szczególnie szokujące. W Dijon o sutenerstwo został oskarżony sędzia, który za pośrednictwem portalu randkowego stręczył własną 12-letnia córkę. Zboczeniec najpierw namówił własna żonę do oddawania się innym mężczyznom, a potem proponował im córkę.

W 2019 roku Obserwatorium Przemocy wobec Kobiet w Seine-Saint-Denis opublikowało raport, w którym stwierdzono, że około jedna trzecia nieletnich prostytutek na przedmieściach Paryża będących tzw. no go zone miała mniej niż 15 lat, a niektóre zaledwie sześć lat.

Osobne statystyki dotyczą przestępstw pedofilii.

REKLAMA