Impreza urodzinowa w Mądrzechowie zakończyła się tragedią. 17-latek został pchnięty nożem przez 30-letniego napastnika.
W Mądrzechowie niedaleko Bytowa odbywała się impreza urodzinowa w gospodarstwie agroturystycznym. Zabawa z okazji 18-tych urodzin miała jednak tragiczny finał.
Jak informuje „Kurier Bytowski” na imprezę nagle wdarł się 30-latek z Rumi. Nieproszony gość zaczął wymachiwać nożem.
W pewnym momencie intruz ugodził nożem 17-latka. Chłopak nie przeżył ataku nożownika.
Mężczyzna ranił jeszcze jedną osobę. Ta atak przeżyła, ale trafiła do szpitala.
Tragedia rozegrała się ok. godziny 21 w sobotę. Na miejsce natychmiast ruszyła policja.
– W trakcie awantury, prawdopodobnie jeden z uczestników tego spotkania ugodził drugiego mężczyznę nożem, ugodził śmiertelnie. Do tej sprawy zatrzymaliśmy łącznie pięć osób, jedna osoba jest podejrzewana o zabójstwo – potwierdził zdarzenie oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku komisarz Michał Sienkiewicz.
Z kolei dziennik „Fakt” ustalił, że napastnik z nożem faktycznie nie był wśród wynajmujących domek. Nie wiadomo, dlaczego przyszedł z nożem na imprezę urodzinową obcych ludzi.
Policjanci prowadzą śledztwo mające ustalić szczegółowy przebieg zdarzenia. Za morderstwo 17-latka i ranienie innej osoby 30-latkowi grozić może najwyższa kara.
Źródło: Kurier Bytowski / Fakt / weekendfm.pl